piątek, 9 października 2015

Galeria jednego zdjęcia

Zobaczyłam tę dziewczynę, kiedy biegła z przeciwka. Zatrzymałam się, poczekałam, aż mnie minie i zrobiłam zdjęcie...



sobota, 3 października 2015

A rankiem…

…w końcu wszystko nam sprzyjało i mogliśmy wstać ciemnym jeszcze świtem, i wyruszyć na włóczęgę w poszukiwaniu jesieni. Za miastem piękne mgły, później wstało słońce, a po półgodzinie niebo zaczęło zasnuwać się ciemnymi obłokami… Ale wkrótce chmury ustąpiły i wygrała piękna słoneczna pogoda. Pojechaliśmy szukać kasztanów w pięknej kasztanowej alei niedaleko wsi Derc. Wczoraj w pobliskim parku, w drodze do biblioteki, znalazłam jedynie cztery marne sztuki. Dzisiaj przywiozłam do domu pewnie ze trzy kilogramy kasztanów dla Kubusia :-)
Po żniwach kasztanowych zajechaliśmy na spacer do Jezioran – mają tam ładny park. Kawę wypiliśmy już w Biskupcu, a na sam koniec wylądowaliśmy jeszcze nad jeziorem Dadaj. W końcu porządna sobota! :-)