Hu hu ha, idzie zima zła! Czas pomyśleć o ptaszkach zaokiennych. U mnie zaczął się ruch przy butli ze słonecznikiem, sikory objadają też wywieszoną słoninkę, a sroki już zdążyły ukraść kawałek pachwiny zawieszony na gałęzi.
Lubię obserwować przylatujące ptaszki, czasem trafiają się zabawne scenki, dużo się dzieje. I, jak co roku, liczę na ciekawe obserwacje i wizyty niespodziewanych gości.
Kto dopiero chce zacząć przygodę z dokarmianiem, niech spojrzy w
tekst dra Andrzeja Kruszewicza, najpopularniejszego znawcy ptasiego życia. A może jakiś piękny karmnik
kupicie?
|
Jaki to ptak? |
|
Kosy lubią owoce. Mój pies, niestety, również... Kto pierwszy, ten lepszy ;) |
* * *
Andrzej Waligórski - Rozmowa z ptaszkiem
Zawierucha wyje jak suka,
Mróz tak szczypie jak Dreptak dziewuchy,
A do mego okna ptaszek puka,
Żebym dał mu jakieś okruchy.
Stuka, puka ptaszę wynędzniałe,
Piszczy, prosi - Tyś dobre dziecię,
Daj mi pojeść! - A ja na to: - A chałę,
Trzeba było nazbierać w lecie!
Chciałbyś draniu, żebym zrobił daszek,
Żebym sypał pszenicy lub żyta?
A gdzie całe lato był pan ptaszek?
Czemu wtedy mi nie śpiewał, pytam?
Gdym nocami bezsennymi czuwał,
Kłopotami, zmartwieniami struty,
To gdzie wtedy pan ptaszek fruwał?
Przypuszczalnie na jakieś ksiuty!
A gdy przyszła do mnie jedna Walerka
I gdy krew zaczęła we mnie tętnić,
Czemu wtedy ptaszek nie zaćwierkał,
Żeby tę Walerkę roznamiętnić?
Był wszak nastrój, adapter i flaszka,
Księżyc miasto swym blaskiem pobielił,
Lecz zabrakło śpiewu pana ptaszka,
I nic, guzik, jak psu w ucho strzelił...
Nie tak łatwo w mym wieku o babki,
Swą absencją ptaszek wszystko zniszczył.
Teraz ptaszek niech chucha w łapki,
Teraz ptaszek niech sobie piszczy!
Życie ptaszku nie czytanka ze szkółki,
Trzeba przez nie pchać się przebojem!
Że co proszę? Kawałeczek bułki?
A kaktusa! Sam sobie pojem!
Zresztą, co tam, nie jestem zwierzę,
Chodź pan tutaj, panie wróbelek,
Na, masz trochę, ty, kopany w pierze,
Ale latem to odćwierkasz, kuchnia Felek!!!