Rozczulające to Kubusiowe ąkięko i obrazek uroczy.
O, bo Kubuś jest rozczulający niewątpliwie :-)
a mój wnusio zamiast "k" mówi "t" więc piłka do kosza to jest piłta do tosza :))) p.s. jeszcze nie ma dwóch lat. żeby nie było :)
Kuba ma rok i siedem miesięcy, więc obaj jeszcze długo mają prawo gadać po swojemu :-)
Zdjęcie ąkięka jest świetne :)
;-)))
Zgadzam się z Gigą w 100%. Trzeba uczyć się od dzieci, a nie dzieci! Przecież na pierwszy rzut oka widać, że to klasyczne ąkięko! Okienko wygląda całkowicie inaczej!
Aaa, to ja teraz wszystko rozumiem... I to "gągą" na obrazku, przecież, nijak gęsi nie przypomina ;-)
Kubuś wie co mówi. Mądre dziecko. Najlepszym dowodem na to jest zdjęcie ąkięka zrobione przez babcię! Zrobiła? Zrobiła! To o co chodzi???Pozdrawiam:)
Kurczę, a ja nie wiedziałam, że fotografuję ąkięko ;-)
Wszyscy się powolutku uczymy :) a "ąkięko" rozczula! Gratuluje wnuczka :)Pozdrawiam cieplutko!
Dziękuję - za miłe słowa i za pozdrowienia :-)
Kubuś taki trochę ą-ę :). Ale cudownie to brzmi ąkięko, mięciutko tak :)
A wiesz, rzeczywiście Kuba jest taki poukładany, momentami rzecz jasna :-)))
Brawo Kubuś! Zaskoczy nas jeszcze nie raz, to właśnie początki.A Tobie znowu wyszło coś niezwykłego!!
Kubuś, mam nadzieję, będzie zaskakiwał wyłącznie pozytywnie ;-)Rzeczywiście, to zdjęcie ąkięka nawet mi się podoba :-)
Ąkięko. Ale słodko! :)Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
Takie powiedzonka trzeba sobie zapisywac, by nie zapomniec, kiedys wytlumaczysz Jakubowi co to ..Ąkięko , na dodatek z odpowiednia ilustracja
Tak, zgadzam się, że potem się zapomina, a jak sobie przypominamy jakieś słówka, to nie wiemy, czy to powiedzonko syna, czy córki :-)A Kubuś jest Kuba, nie Jakub :-)
Rozczulające to Kubusiowe ąkięko i obrazek uroczy.
OdpowiedzUsuńO, bo Kubuś jest rozczulający niewątpliwie :-)
Usuńa mój wnusio zamiast "k" mówi "t" więc piłka do kosza to jest piłta do tosza :))) p.s. jeszcze nie ma dwóch lat. żeby nie było :)
OdpowiedzUsuńKuba ma rok i siedem miesięcy, więc obaj jeszcze długo mają prawo gadać po swojemu :-)
UsuńZdjęcie ąkięka jest świetne :)
OdpowiedzUsuń;-)))
UsuńZgadzam się z Gigą w 100%. Trzeba uczyć się od dzieci, a nie dzieci! Przecież na pierwszy rzut oka widać, że to klasyczne ąkięko! Okienko wygląda całkowicie inaczej!
OdpowiedzUsuńAaa, to ja teraz wszystko rozumiem...
UsuńI to "gągą" na obrazku, przecież, nijak gęsi nie przypomina ;-)
Kubuś wie co mówi. Mądre dziecko. Najlepszym dowodem na to jest zdjęcie ąkięka zrobione przez babcię! Zrobiła? Zrobiła! To o co chodzi???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kurczę, a ja nie wiedziałam, że fotografuję ąkięko ;-)
UsuńWszyscy się powolutku uczymy :) a "ąkięko" rozczula! Gratuluje wnuczka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Dziękuję - za miłe słowa i za pozdrowienia :-)
UsuńKubuś taki trochę ą-ę :). Ale cudownie to brzmi ąkięko, mięciutko tak :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, rzeczywiście Kuba jest taki poukładany, momentami rzecz jasna :-)))
UsuńBrawo Kubuś! Zaskoczy nas jeszcze nie raz, to właśnie początki.
OdpowiedzUsuńA Tobie znowu wyszło coś niezwykłego!!
Kubuś, mam nadzieję, będzie zaskakiwał wyłącznie pozytywnie ;-)
UsuńRzeczywiście, to zdjęcie ąkięka nawet mi się podoba :-)
Ąkięko. Ale słodko! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
;-)))
UsuńTakie powiedzonka trzeba sobie zapisywac, by nie zapomniec, kiedys wytlumaczysz Jakubowi co to ..Ąkięko , na dodatek z odpowiednia ilustracja
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się, że potem się zapomina, a jak sobie przypominamy jakieś słówka, to nie wiemy, czy to powiedzonko syna, czy córki :-)
UsuńA Kubuś jest Kuba, nie Jakub :-)