poniedziałek, 25 stycznia 2016

Niebawem…


Milczę, bo… myślę ;-) Przygotowuję nowy projekt, tym razem z dwójką przyjaciół. Projekt kosmiczny! Dam znać, gdy będzie gotowy, by ujrzeć światło dzienne. Wkrótce, mam nadzieję…



20 komentarzy:

  1. Oj, jestem bardzo ciekawy, co to będzie. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj lajkując ostatnie zdjęcia na fb pomyślałam, że na Pani blogu dawno posta nie było i już wiadomo. Czekam i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż się boję Pani Ewo.. ☺. Czym może Pani jeszcze zaskoczyć? Pozdrawiam... tym razem z zimowej Toskanii... (obowiązki służbowe, ale całkiem przyjemne):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, tak! Uświadomiła mi Pani, że niekoniecznie musi to być wydarzenie pozytywnie ekscytujące. Ale mam nadzieję, że jednak nikogo nie wystraszę ;-)

      A Toskanii zazdroszczę :-)

      Usuń
  4. O, zaszły u Pani w jednej chwili dwa bezcenne procesy - milczenie, które jest niedostępnym dla mnie złotem i myślenie, do którego obiecuję sobie kiedyś dojrzeć. Zazdroszczę! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to z jaką łatwością te procesy u mnie zaszły! ;-)))

      Usuń
  5. Wiem, że nasi rodacy pracują na budowach i w knajpach, ale żeby załapać się do NASA?! I to na czarno?! O tym jeszcze nie słyszałem. Szacunek Pani Ewo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale dlaczego na czarno? Zawsze chciałam studiować astronomię! I śrubki jakieś przykręcać umiem. Kilka rakiet już z Kubusiem zbudowaliśmy :-)

      Usuń
  6. No to trzymam kciuki za realizację kosmicznego projektu. Swoją drogą, brzmi ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze długo będzie tego czekania, to w międzyczasie mogłbyś tutaj coś nam pokazać :-) Na spacerki przecież chodzicie, a Ty zawsze coś tam wypatrzysz... :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Eluś, ze spacerkami akurat krucho, bo Ty wiesz, jak się spaceruje z bouvierem po błocie ;-)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. a ja już momentami mam dość tych przygotowań i tego czekania... Ale już coraz bliżej...

      Usuń