…wszyscy w czerwcu fotografują maki. To ja też. Godzina spędzona w rzepakowo-makowych zaroślach pozwoliła mi zregenerować głowę i oderwać się od codzienności.
Przy okazji makowego szwędania wypatrzyłam na niebie malutką tęczę. O, parhelion – zakrzyknął Janusz. Moja szkoła :-)))
Cudne!
OdpowiedzUsuńKoło maków po prostu nie da się przejść, nie robiąc im zdjęć :)
Oj tak! Maki są takie kuszące ;-)
UsuńWow, śliczne, niezwykłe kadry! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Buszowanie w makowych zaroślach to świetna zabawa :-)
UsuńPrzepiękne :) Takich widoczków nigdy za wiele!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTeż tak myślę! Warto otaczać się naturą :-)
U mnie takich dużych makowych skupisk brak, nad czym bardzo ubolewam. Gdzieniegdzie kilka sztuk się trafi, a tak to tylko pojedyncze egzemplarze.
OdpowiedzUsuńPiękne fotografie! Dziś wygrywa 4 :-).
Ja długo szukałam takiego skupiska, bo najczęściej tylko te pojedyncze widywałam. I specjalnie, korzystając z dobrej pogody, pojechałam tam w poniedziałkowe popołudnie. Przy okazji pies skorzystał, bo się z Mężem przespacerowali :-)
UsuńParhelion pięknie się zaprezentował i maki cudne, u mnie niestety jest ich co kot napłakał. Raz udało mi się pstryknąć z samochodu pod Elblągiem i tyle.
OdpowiedzUsuńDo parheliona mam szczęście - widywałam już kilka razy, a i tak zawsze zachwyca.
UsuńW poszukiwaniu maków szwędaliśmy się samochodem pół soboty, a w końcu znalazłam je pod Bartążkiem :-)
Zaczarowany ten twój świat...
OdpowiedzUsuńAle maków w tym roku nie fotografowałem, mam ich zresztą całe mnóstwo tuż za ogrodzeniem od strony ulicy, bo ich nie wykaszam więc szybko dominują nad innymi.
Zaczarowany! Tak bardzo się staram, żeby nie spowszedniał :-)
UsuńTeż chciałem pofotografować, ale po Twoich zdjęciach, chyba sobie daruję:) Perhelion ... i nowy termin przyswojony:)
OdpowiedzUsuńDarujesz chyba dlatego, że zaraz będzie po makach!
UsuńA parhelion (słońce poboczne, sundog) to jeszcze trzeba zaobserwować :-)
Piękne maki :) Parhelion? A nie prościej i po naszemu Efekt Halo? ;)
OdpowiedzUsuńParhelion to jeden z typów halo :-)
UsuńMakowa Panienka, tzn. Pani :).
OdpowiedzUsuńTo bardzo oczywiste skojarzenie :-)
Usuńwszyscy, wszyscy, zaraz tam wszyscy :) ja nie! najważniejsze, że Pani zrobiła to po mistrzowsku. ;)
OdpowiedzUsuńno dobra! Wszyscy oprócz Krzyśka Leśnego, co jest zrozumiałe, bo maki w lasach nie rosną ;-)
UsuńPiękne te "rubmaki":)!
OdpowiedzUsuńa dziękuję :-)
UsuńZaraz tam wszyscy...wszyscy to pstrykli byli lilaki oraz rzepak.
OdpowiedzUsuńTymczasem nie zaszkodzi nikomu oglądać tego w nieskończoność, skoroć cudne.
ps. zeźliłam się na słońce, że mi się wsącza na ogródek metodą zwykłą pokątną a nie parhelionem!
Nie wszyscy! w tym sezonie ja ani lilaków, ani rzepaków ;-)
UsuńHo ho, to może na parhelion trzeba sobie zapracować. Albo kotów się boi ;-)
Cudowne te maki.
OdpowiedzUsuńto prawda :-)
Usuńa ja cały czas nie mam go w swojej kolekcji :>
OdpowiedzUsuńpiękne makowe pola :)
o, to pora ruszać w teren :-)
Usuń