W Olsztynie od kilku dni trwa święto Aeroklubu Warmińsko-Mazurskiego. Z tej okazji na miejskim niebie zagościły balony. Balony startują dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Wczoraj rano, około 7:00, Janusz obudził mnie z głębokiego snu, bo przelatywały nad naszym domem. Wybiegłam z aparatem do ogródka. W ogrodzie po sąsiedzku obserwował przeloty mój niespełna trzyletni sąsiad – Pawełek. Oboje pokazywaliśmy sobie nawzajem nadlatujące balony i mieliśmy przy tym sporo zabawy. Zdziecinniałam na starość? ;-)
fajne:)
OdpowiedzUsuńFajne jest jeżdżenie za balonami i szukanie, gdzie lądują. Ale w tym roku nam się nie udało, pozostało tylko gapienie się w niebo :-)
UsuńTo też wspaniale!, ja mam za oknem czasem maraton czy wyścig kolarski i wtedy gonienie nie wchodzi w rachubę, bo nie ma wyjścia z osiedla. Nagrodą za poranne wstanie dla Ciebie są te zdjęcia. Balony są jakieś tajemnicze, niby staromodne a jednak nadal cudowne, warto było!
OdpowiedzUsuńU nas też kiedyś były wyścigi kolarskie, i siedzieliśmy uziemieni.
UsuńBalony są ciekawe, a jakie piękne zdjęcia byłyby z ich pokładu! Ale ja się boję wysokości i mogę tylko pomarzyć ;-)
...witaj w klubie zdziecinniałych, bo ja kocham balony...mam nadzieję, że w tym roku wybiorę się do...póki co nie napiszę gdzie, coby nie zapeszyć:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
O, Klub Zdziecinniałych Blogerek ;-)
UsuńCzekamy zatem na Twoją relację!
Przepiękne jest to pierwsze zdjęcie. Zupełnie mnie urzekło!!
OdpowiedzUsuńMogłabym mieć takie na całej ścianie (w ramach powracającej mody na fototapety) i wpatrywać się marzycielsko :-)
Trochę namieszałam w tych chmurach, ale, rzeczywiście fajne jest ;-)
Usuń
OdpowiedzUsuńNiektóre baloniki bardzo ładne :) Pewnie starują o takich porach kiedy najbardziej ustabilizowana jest pogoda :) Sam jeszcze nie leciałem...
Pozdrawiam serdecznie
Tak, czasem są całkiem eleganckie modele ;-)
UsuńBalony startowały albo rano 6:00-7:00, albo 17:00-18:00. Pewnie właśnie z racji warunków.
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPiękne, kolorowe, bajeczne! Nad nami też czasem przelatują, gdy są jakieś imprezy na Błoniach.. Zawsze mnie fascynowały. Super zwłaszcza to pierwsze zdjęcie!
OdpowiedzUsuńEluś, dziękuję!
UsuńPiękne zdjęcia, ja też z balkonu wypatrywałam balony razem z dzieckiem. Piękne widoki :-) AnBini
OdpowiedzUsuńBalony są zawsze ciekawe i takie malownicze :-)
UsuńMiałam takie balony przed nosem, w Kapadocji. Wrażenia wspaniałe. Ale polecieć czymś takim? Za nic! Widziałam jak spada balon z ludźmi.
OdpowiedzUsuńTakie widoki jak te, są zawsze malownicze, z góry zapewne jeszcze bardziej.
Pozdrawiam:)
Ja też się nie odważę na lot balonem, choć z żalem ;-(
Usuń