Najważniejszy szczegół to przemieszczający się, żółty obiekt latający, powoduje on kolejna różnice w zdjęciach dając cień w różnych miejscach, widać jeszcze kilka drobiazgów ale bez przesady :)
Wiem! To motylek przesiadał się z miejsca na miejsce. Jego złożone skrzydła rzucają cień w postaci ciemnej krechy, która na obu zdjęciach mu towarzyszy. Pa:)
Cień w dolnym prawym roku od razu wpada do oka. Teraz czytając komentarze przypominałam sobie jak w kompie odkrywałam owady w fotografowanych kwiatach.
Próbowałem powiększyć ale nic z tego - na pewno jakiś diptera - więc trzeba z tym do Niesiołowskiego - jak jeszcze się w polityce całkiem nie odmóżdżył to powinien coś podpowiedzieć.
Najważniejszy szczegół to przemieszczający się, żółty obiekt latający, powoduje on kolejna różnice w zdjęciach dając cień w różnych miejscach, widać jeszcze kilka drobiazgów ale bez przesady :)
OdpowiedzUsuńCo wygrałem? :D
Tak szybko napisałam pytanie, że nie zastanowiłam się nad nagrodą, buu ;-(
UsuńWyrazy uznania wystarczą? ;-)
OdpowiedzUsuńTen żółty obiekt :) to zapewne jakaś pszczółka :))
Tak, bzyk jakiś niewątpliwie :-)
UsuńAle się namęczyłam! W końcu też wypatrzyłam to żólte - nie wiadomo co, no i ten cień, ale nie byłam pewna czy o to chodzi :-)))))
OdpowiedzUsuńRobiąc zdjęcie nie widziałam, dopiero przy przeglądaniu ten dziwny cień wpadł mi w oko i zobaczyłam owada ;-)
UsuńWiem! To motylek przesiadał się z miejsca na miejsce. Jego złożone skrzydła rzucają cień w postaci ciemnej krechy, która na obu zdjęciach mu towarzyszy.
OdpowiedzUsuńPa:)
No, nie wiem, czy to motylek, raczej bzyk jakiś, ale odpowiedź się liczy ;-)
UsuńCień w dolnym prawym roku od razu wpada do oka.
OdpowiedzUsuńTeraz czytając komentarze przypominałam sobie jak w kompie odkrywałam owady w fotografowanych kwiatach.
To często mi się też zdarza - dopiero na fotografiach widać różne ciekawostki, których się na żywo nie widziało :-)
UsuńPróbowałem powiększyć ale nic z tego - na pewno jakiś diptera - więc trzeba z tym do Niesiołowskiego - jak jeszcze się w polityce całkiem nie odmóżdżył to powinien coś podpowiedzieć.
OdpowiedzUsuńEee, aż tak mi nie zależy... ;-)
Usuń