A tu wczoraj wpadł i zagarnął mnie kolejny projekt - tym razem muszę wyszukać zdjęcia zimowe. Na razie nie mogę więcej napisać, ale jak się uda, to na pewno się pochwalę :-)
* * *
Mam nadzieję, że nie tylko ja, ale również niektórzy bywalcy bloga, kibicujemy Kapitanowi Cichockiemu w rejsie dookoła świata. Z przykrością donoszę, że ostatnie wieści z okolic, o ironio, Przylądka Dobrej Nadziei są bardzo niepokojące i smutne:
Niestety nadchodzące informacje nie są ciekawe, a nawet powiem od razu, są bardzo nieciekawe! Tomek wszedł na maszt, by przymierzyć się do wymiany zniszczonego żagla na nowy fok. To co zobaczył, zmroziło Go. Z przerażeniem stwierdził, że maszt jest uszkodzony. Mówił o pęknięciu, ale niestety nie wiemy jak poważnym. Cichy uważa, że ten maszt raczej nie przetrwa kolejnego sztormu. Tym samym decyzja jest tylko jedna - wpłynięcie do Port Elizabeth. Pozostało już niewiele mil do tego celu, a pogoda będzie sprzyjająca. Na miejscu będzie można lepiej ocenić całą sytuację, ale to nie wygląda dobrze. W tej chwili ani zafalowanie ani stan masztu, jak twierdzi Tomek, nie zagraża Mu. Oczywiście jest bardzo ostrożny.
[Cytat z fejsbukowej strony Kapitana]
Wszystko wskazuje, że to może być koniec rejsu, choć ja mam nadzieję na jakiś cud... Czyżby do trzech razy sztuka?
Myślisz, że maszt się zrośnie?
OdpowiedzUsuńTakie podróże bywają bardzo niebezpieczne. Chociaż sama nie pływam , to lubię poczytać tu i ówdzie na ten temat.
Pozdrawiam:)
Tym razem chcę wierzyć w cuda! :-)
Usuńdziewczyny, drogie Panie, jako szef tego projektu i autor wspomnianych na FB tekstów, z przykrością stwierdzam, że cudu nie będzie. Kapitan wróci do kraju, a jacht do stoczni. Zdjęcia przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńEch, psiakostka! Taki pech! Dobrze przynajmniej, że Kapitan bezpieczny...
UsuńEwo, to pierwsze zdjęcie jest boskie! Jak ja lubię takie klimaty i nastroje :)
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć to na pewno coś tam masz fajnego w zanadrzu, w to nie wątpię :))
Ech, człowiek się stresuje głupotami ;-)
UsuńRównież pierwsze zdjęcie podoba mi się najbardziej, gratuluje.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńBurzowy Przyladek Dobrej Nadziei zatrzymuje wielu zeglarzy . Dobrze jak można zakończyć w tym miejscu tylko rejs, a nie życie.
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo fajny pejzaż nadwodny
Zgoda, choć żal wysiłków wielu ludzi i trudów Kapitana...
UsuńI ja przykładam łapkę do pierwszego zdjęcia. Świetne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńWyprawy szkoda - ale materia jest tylko materią - po przekroczeniu wytrzymałości pęka. Szkoda że nie było środków aby naprawić maszt tam (no chyba że coś źle doczytałem).
Dzięki!
UsuńTo raczej brak możliwości technicznych i brak czasu (Horn nie będzie czekał ze sprzyjającymi warunkami), niestety...
Nie dziwię się, że w głowie przeglądasz zdjęcia bo "zdjęciozbór" masz obszerny więc jest w czym wybierać. A że wszystkie zdjęcia piękne to jest dylemat które wybrać. No ale wiem, że odniesiesz kolejny sukces. A pechowego końca wyprawy szkoda mi bardzo. Bardzo.
OdpowiedzUsuńDylemat to jest, owszem, ale chyba nie z powodu "piękności" ;-)
UsuńKibicuje:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :-)
UsuńNie potrafiłabym bym wybrać, bo każde z nich ma swój klimat.
OdpowiedzUsuńJa tylko od czasu do czasu spoglądam z podziwem na pani zdjęcia i o takiej estetyce na razie mogę sobie tylko pomarzyć:)
Dziękuję! Miło mi i cieszę się, Eluno, że mnie odwiedzasz :-)
UsuńMnie tym razem najbardziej podoba się to znad wody. I ten przerywnik pośrodku.
OdpowiedzUsuńMyślę że przy wyborze musisz postawić na różnorodność, bo na dobry odbiór składa się wiele rzeczy i gust odbiorcy też bywa różny...Na szczęscie masz w czym wybierać, ale to musi być bardzo trudne!
A Kapitana żal mi ogromnie! Żal mi tego co już do tej pory - wysiłku, cieżkiej pracy i nadziei....Ale to jeszcze nie koniec !!! :-))))
Wiesz, Elu, ja już stawiałam i na różnorodność, i na spójność pokazu i mam od tego taaaki mętlik w głowie... E, raz kozie śmierć! ;-)
UsuńCo do Kapitana, to odczucia mam identyczne - żal i nadzieja...
Uwielbiam fotografie z odbiciem w wodzie, dlatego ostatnie zdjęcie od razu przykuło moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńOdbicia to także moje ulubione obrazy :-)
UsuńNie będę powtarzał tego, co wszyscy, więc tylko podpisuję się pod większością komentarzy :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :-)))
UsuńTo z wodą i drzewami jest przepiękne. Och, jak ja lubię Twoje zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Ewo! Miło mi to słyszeć i takie słowa motywują mnie do dalszej pracy i rozwoju :-)
UsuńKażde Twoje zdjęcie jest świetne :-) pomysłów Ci nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Dziękuję :-)
Usuńwchodzę i oglądam.Wrócilam by napisać że minimini jest jak dla mnie bardzo;))))
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuję! :-)
Usuń