Nareszcie! Całą jestem dziś podekscytowana tym nadejściem wiosny, choć pogoda taka sobie. Ale najważniejsze, że już nie używamy słowa "zima" :)) Ewo zdrowiej jak najszybciej! PS. Drugie zdjęcie, choć ze śniegiem, to jest cudowne :)
no w końcu !!! ;) Pani Ewo, Pani jako jedyna wprowadza czynnik "art", bo reszta, mnie nie wykluczając, tylko te zwierzaki i zwierzaki fotografuje ;) Dobrze, że grypsko uciekło!
Na bohatera pierwszego zdjęcia polowałem całą sobotę, przysiągłbym że nawet uśmiechnął się do mnie z pobocza w lesie warmińskim, niestety czas już naglił. Piękne zdjęcie.
Naprawdę to już? Dzisiaj miałam sen że był październik i się obudziłam przerażona upływem czasu :).
OdpowiedzUsuńJuż! Przynajmniej astronomicznie, bo za oknem to rzeczywiście październikowo bardziej ;-)
UsuńNareszcie! Całą jestem dziś podekscytowana tym nadejściem wiosny, choć pogoda taka sobie. Ale najważniejsze, że już nie używamy słowa "zima" :))
OdpowiedzUsuńEwo zdrowiej jak najszybciej!
PS. Drugie zdjęcie, choć ze śniegiem, to jest cudowne :)
Też z wyjątkowym utęsknieniem czekałam na wiosnę. Mam nadzieję, że bedzie prawdziwa :-)
UsuńZdjęcia piękne, a ostatnie - zachwycające!
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę, Ewo.
Dziękuję :-)
Usuńyou have beautiful pictures here !
OdpowiedzUsuńit's beautiful !
I like the last photo with water and reflection ... I hope you're feeling better now!
Yes, I'm better :-) Thank you :-)
UsuńTo przedostatnie zdjęcie z kaczką miedzy zdrewniałymi nogami i eee binaszem bardzo mnie ujęło. Choć nie uchodzi w niedzielę! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Trudno ;-) w niedzielę się trafiło ;-)
Usuńno w końcu !!! ;) Pani Ewo, Pani jako jedyna wprowadza czynnik "art", bo reszta, mnie nie wykluczając, tylko te zwierzaki i zwierzaki fotografuje ;) Dobrze, że grypsko uciekło!
OdpowiedzUsuńGrypsko raczej nie uciekło, wciąż się czai zza węgła i odejść nie chce...
UsuńCzynnik "art" niejako z braku czegoś lepszego do pokazania - słabo trafiam na zwierzaki ;-)
Wszyscy w końcu się doczekaliśmy (skoro już wiosna, to kurczę, słońce mogłoby u mnie w końcu wyjść zza chmur...) :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka :))
Dziękuję!
UsuńNo własnie! Wiosna wiosną, ale słońca brakuje!
Powrót i to jaki. Ostatnie graficzne cudo, a kaczy sen super.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Pani Grażyno :-)
UsuńPiękne, pierwsze wiosenne ujęcia! Mnie jeszcze trzyma grypsko,życzę zdrowia!:)
OdpowiedzUsuńWzajemnie! :-)
UsuńCholera, przegapiłem wawrzynka?!
OdpowiedzUsuńech, przyznam się... to zeszłoroczny ;-)
UsuńMnie grypa dusi od jesieni raz silniej raz słabiej ale praktycznie czas czały, wczoraj zaatakowała silniej...
OdpowiedzUsuńmiejmy nadzieję, że z wiosną się odczepi i spłynie do morza :-)
Usuńpiękne początki wiosny , a w ostatnim zdjęciu zatonęłam !:) Dobrze, że już grypa Pani odpuciła :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńNa bohatera pierwszego zdjęcia polowałem całą sobotę, przysiągłbym że nawet uśmiechnął się do mnie z pobocza w lesie warmińskim, niestety czas już naglił. Piękne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńWawrzynki to wdzięczne obiekty do fotografowania, a i powąchać też warto ;-)
UsuńZdjęcie ostatnie niesamowite :) Jednak wszystkie powyższe zdjęcia przyjemnie się ogląda :)
OdpowiedzUsuńMiło mi! Dziękuję :-)
UsuńTrzmiele bzyczą, znaczy wiosna.
OdpowiedzUsuńNo, skoro tak ;-)))
UsuńMiło patrzeć na kwitnącego wawrzynka. Pozostałe widoki też są cudowne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, wawrzynek bardzo wiosenny jest :-)
Usuńtak, już jest ! :D
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że już w końcu można się będzie ogrzewać w wiosennym słońcu, to też na zdrowie ;)
Tak, wiosna powinna być słoneczna! :-)
UsuńNie do wiary to, co Ty robisz z każdym kawałkiem wody... Jesteś artystką, kolejny raz stwierdzam :-))))
OdpowiedzUsuńAle to nie ja robię! Ja tylko wypatruję ;-)
Usuń