Wstyd się przyznać, ale to był nasz pierwszy tegoroczny wyjazd przed wschodem słońca, dość późny, bo słońce wstawało dopiero o szóstej rano. Wyjechaliśmy z domu przed piątą, żeby w naszej ulubionej alei warmińskiej zaczaić się na mgły oświetlone pierwszymi promieniami światła. A na miejscu niemiła niespodzianka - powietrze przezroczyste, ani śladu mgły. Zdegustowani przespacerowaliśmy się chwilę i uznaliśmy, że trzeba poszukać ciekawszych widoków na chybił trafił. I, jak zwykle, szczęście nam sprzyjało, trafiliśmy na uroczy zakątek (pomijając śmieci, jakie zostawiają w plenerze niewychowani niechluje). Babie lato zaprezentowało się w pełnej krasie...
Magia!!! Też muszę się wybrać tak wcześnie na fotograficzne łowy. Cel na tą jesień to właśnie zdjęcia pajęczyn w kropelkach rosy.
OdpowiedzUsuńDziś zajrzałam na Twoją stronę i na pewno będę wracać na nią się inspirować :-). Tyle tam niesamowitych fotografii!
Uwielbiam mgłę i te tajemnice, które kryje :-)
UsuńCieszę się, że zdjęcia się podobają. Przy okazji mi przypominasz, że stronę też trzeba trochę zaktualizować...
Ja swoją już kilka tygodni przerabiam i końca nie widać... Za dużo spraw do załatwienia, a za mało czasu na przyjemności graficzno-fotograficzne.
Usuńwstawanie "przed piątą" nie brzmi sympatycznie, no ale gdy się zobaczy efekty!!!......
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia są niesamowite!!!
Budzik zadzwonił o 4:25. Eee, śpimy dalej... a może jednak wstać... siadam na łóżku nieprzytomna, siedzę chwilę, a jak już zdołam się podnieść, to nigdy nie żałuję :-)))
UsuńPierwszy kadr zdecydowanie słusznie zajmuje honorowe miejsce, świetny jest :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słońce wstaje :-)
UsuńCudne światło :) Uwielbiam pajęczyny i mgły.
OdpowiedzUsuńPoranne światło jest chłodne, ale z każdą chwilą ogrzewa świat. I wyłaniają się cuda... :-)
UsuńPiękne mgły i pajęczyny, czysta magia :)
OdpowiedzUsuńPrzyroda tworzy takie perełki :-)
UsuńPiękne zdjęcia! Przez ostatni tydzień prawie codziennie wstawałam przed świtem i często było warto. Szkoda tylko, że ta jesień jest jakaś taka ... letnia. Wczoraj o piątej rano było 12 st. i żadnych mgieł. Przyjdzie mi chyba jednak poczekać do października.
OdpowiedzUsuńNo, bo jeszcze przecież jest lato :-) I miejmy nadzieję, że jesień będzie na prawdę letnia!
Usuńjeżeli te zdjęcia miały "pachnieć jesienią" to pachną mimo braku kolorowych liści klonu, które zapewne zaleją za moment większość fotoportali :) Delikatne, cudowne, zauważone motywy końca lata.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy miały pachnieć jesienią - miały pokazać wrześniowy klimacik poranny :-)
Usuńo tak, mgły w tym roku bawią się z nami w ciuciubabkę. Ale wiesz..."Nie ma mgieł, ale też zaj...rąbiście" ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, po drodze były piękne mgły, a na miejscu, niby pewniaku - kicha totalna! Ale znaleźliśmy je gdzie indziej. Bunkrów nie było... ;-)))
UsuńSzkoda, że ja nie potrafię się zmotywować do wstawania przed świtem. No ale może Twoje zdjęcia mi w tym pomogą. Nie pałam miłością do pająków ale za te cudne pajęczyny to im się szacun ode mnie należy :)
OdpowiedzUsuńWstanie przed świtem do łatwych nie należy. Budzik zadzwoni i człowiek szuka wszelkich wymówek. Ale jak się już uda pokonać senność i znajdziesz się w plenerze - gwarantuję: żałować nie będziesz na pewno!
UsuńPajęczyny a szczególnie ta podwójna jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńOdnośnie spamu nie mam go w ogóle odkąd zaczęłam go zgłaszać jako spam (ikonka z wykrzyknikiem) jednak z poczty gmaila korzystam tylko do bloga. Prywatną pocztę mam na tlenie i tam jest znacznie więcej śmiecia.
Pozdrówki.
U mnie też spam trafia do spamu, a nie na widok publiczny. Ale mimo to się wkurzyłam, bo mam włączone powiadomienia o komentarzach i w ten sposób zalew na pocztę...
UsuńCudne, nastrojowe zdjęcia. Bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :-)
Usuń