Grzebaliśmy się dziś rano z wyruszeniem z domu, bo budzik nastawiony na 6:30 klepnęłam, żeby pospać ;-) I kiedy wyjechaliśmy na spacer, to słońce akurat schowało się pod nadciągającymi chmurami. Mimo to spacer był udany, łaziliśmy prawie cztery godziny i odkrywaliśmy nieznane.
Pojechaliśmy w okolice Marun, poszliśmy na łąki, a wracaliśmy "slalomem" wzgórzami je otaczającymi. Tereny niesamowite, poprzecinane wąwozami i jarami, w dole zamarznięte strumyki.
Znaleźliśmy stare pruskie grodzisko, widzieliśmy łanie, sarny i... inne zwierzaczki :-)
|
Słońce wychylało się tylko na moment |
|
Zagajnik |
|
Na łące przymrozek i mgiełka |
|
Trawki w wersji zimowej |
|
Strumyczek |
|
Stwór leśny |
|
Zaszliśmy wysoko |
|
A las dookoła |
|
Gromadka niedużych dzików zastygła w bezruchu i udawała niewidzialność ;-) |
|
Ostatnio mam "wizje artystyczne" ;-))) |
zdjęcia kapitalne, ale chyba nie muszę mówić, które podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńświetne te dziczki! Nie chcę mędrkować, ale aktualnie dziki mają huczkę, odyńce są agresywne, zalecam większą niż zwykle ostrożność. :)
Panie Krzysiu, własnie chciałam Pana pytać o wyjaśnienie - to było stadko około dziesięciu osobników - wszystkie takie maluchy do kolan. No, chyba, że jakiś dorosły przygladał się nam zza krzaka...
Usuńartystyczne niespokojne i zawroty w głowie robi;)
OdpowiedzUsuńcudowna wycieczka;)
A może to właśnie moje zawroty tak dają znać o sobie ;-)
UsuńA wycieczka, tak, bardzo udana.
Dziki fantastyczne. Kiedy zdobywałam te górki w porze rykowiska dwa razy na nie natrafiłam i to bardzo blisko, ale z powodu gęstego poszycia tylko je słyszałam. Brzozowa wizja piękna, te pęknięte pnie w tle... czy mi się zdaje?
OdpowiedzUsuńSpotkanie z dzikami to jedno z moich najlepszych i najsympatyczniejszych. Gdy je zauważyłam stały nieruchomo, przytulone i uważnie się przyglądały, zwłaszcza psu. Nigdy nie spotkałam takiej gromady niedorosłych dziczków.
UsuńOwszem, brzozowa wizja z popękanym drewnem w tle - ciekawa byłam, czy ktoś to widzi :-)
Piękne miejsca.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najpiękniejsze :-)
UsuńPiękny zagajnik, przefajny stwór leśny :-))))
OdpowiedzUsuńDziczki oczywiście tym razem number one - są cudne, takie zagapione.... Ale macie szczęście!!!
Tak, tym razem się udało fajne spotkanie :-)
UsuńNo proszę. Pani o wzgórzach i ja o wzgórzach. Przypadek, czy celowe, warmińskie owzgórzenie?
OdpowiedzUsuńWzgórza nas czarują i trudno im się oprzeć ;-)
UsuńDziki są świetne, ale najbardziej podoba mi się strumyczek. Taka srebrna nitka przełamująca drzewną kompozycję.
OdpowiedzUsuńO tak! Mnie ten strumyczek też wpadł w oko :-)
UsuńA Ja jestem pod wrażeniem dwóch ostatnich zdjeć, są świetne, gratulacje i pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńO, to cieszę się! I dziękuję :-)
UsuńWszystkie zdjęcia są fenomenalne.
OdpowiedzUsuńMam ogromną chęć od dawien dawna, by zapuścić się w takie dzikie tereny
Dziękuję :-)
UsuńTo była rzeczywiście wyprawa, jak do dżungli ;-)
Cuda, cuda - jak zawsze! Drugie i trzecie naj!
OdpowiedzUsuń:-)))
Usuńostatnie, no wiesz ... ;D
OdpowiedzUsuńa takie stado dzików to pamiętam, jak mi przez drogę przebiegło ;)
Aha ;-)))
UsuńZawsze słońce robi psikusy:) Piękne fotki a dziki superowe:)
OdpowiedzUsuńOj, tak! Słońce jest mocno grymaśne ;-)
Usuń