Chryzantema ma też swoją siłę. Ustawiona na parapecie odgoni od domu złe moce. Jej pozytywna energia i żywe kolory niosą radość i odwracają uwagę od codziennych kłopotów. Gotowane korzenie są podobno skutecznym lekiem na uporczywe migreny. Rosa zebrana z chryzantem zapewnia długowieczność, mądrość i szczęście :-)
Chryzantema przede wszystkim jednak cieszy oko. Przysłowie mówi: Jeśli chcesz żyć długo, zdrowo i w radości - pielęgnuj ogród chryzantemowy.
Piękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię chryzantemy i nie mam żadnych obiekcji z kupowaniem ich do wazonu w domu.
Pozdrawiam
Chryzantemy i piwonie - to moje ulubione kwiaty :-)
UsuńJa też ogromnie je lubię (chociaż dla mnie bez jest nie do przebicia). Są tak różnorodne! a ciągle jeszcze pojawiają się nowe odmiany coraz piękniejsze. Wiem że kupiłaś do domu, to teraz koniecznie dopilnuj z tą nieśmiertelnością...Tę rosę zbieraj, wiesz. A mówisz że jeszcze mądrość i szczęście, no, no. Warto dopilnować!!
OdpowiedzUsuńE.
Będę chuchać i dmuchać ;-)
UsuńCzy mi się wydaje, czy mój komentarz coś "wcięło"?
OdpowiedzUsuńPa;)
Rano miałam problemy z internetem (ciągle testują i poprawiają ;-) Akceptowałam Twój komentarz do wyświetlenia, ale rzeczywiście wcięło...
UsuńCiągle jakieś z nim kłopoty;(
UsuńPa:)
My mamy takie złe skojarzenia z chryzantemami. Cmentarz, śmierć, smutek. A one są takie piękne.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, są takie różnorodne, kolorowe, po prostu piękne!
Usuń