Szybka decyzja rano i po 9:00 już jechaliśmy w kierunku Lidzbarka Warmińskiego. Oczywiście, włóczykijstwo nie polega na jeżdżeniu prostą drogą do celu. Jedzie się, aby się gapić, wypatrywać pięknych widoków, odkrywać ciekawe miejsca. Miałam w planach fotografowanie żółtych pól rzepakowych, ale w końcu nie zrobiłam im żadnego zdjęcia. Za to innych fotek, jak zwykle przywiozłam całe mnóstwo.
|
Aleja jesionowa |
|
Kapliczka warmińska |
|
Warmia |
|
Jezioro Blanki |
|
A to nasz nowy towarzysz wycieczek - Ufoczek z Planety 11 ;-) |
|
Ufoczek się opala, a Janusz patrzy na mnie z politowaniem, gdy go fotografuję... |
|
...zupełnie nie rozumiem, bo kto tu głupio wygląda, szukając w internecie naszego położenia? ;-) |
|
Kawa w plenerze |
|
A to już Lidzbark |
|
Czekamy na obiad |
|
Ufoczek spotkał koleżankę? ;-) |
|
Debiśka przesypia pod stołem |
|
Wysoka Brama z 1352 roku |
|
Zamek biskupi z XIV wieku |
|
Deptak w centrum |
Warmia kojarzy mi się od 30 lat z rejsami do Jezioraku i kolejnych jeziorach od Iławy po Małdyty.
OdpowiedzUsuńW Lidzbarku nigdy nie byłam, nie zdołaliśmy zahaczyć jadąc do Fromborka, jednak wszyscy polecają.
Swoimi zdjęciami przypomniałaś mi zaczarowany Reszel i Ryn, też cudowności. Muszę poszukać zdjęcia.
Pozdrówki.
Ja też Lidzbark polecam. A Reszel lubię jeszcze bardziej. To prawdziwe miasto Cittaslow :-)
UsuńA wiesz, że ja nie żegluję i nigdy po jeziorach nie pływałam w długie rejsy ;-(
No teraz to Ufoczek musi wszędzie z Wami jeździć, nieodłączny towarzysz podróży - tak jak Debiśka:).Widać, że mieliście udany dzień.Śmiejesz się z próby zlokalizowania Was na mapie, a pewnie bez tego byście do domu nie trafili:))
OdpowiedzUsuńTak, Ufoczek awansował na towarzysza włóczęgi. W pudełku z mapami go znalazłam ;-)
OdpowiedzUsuńZ tym trafianiem to bywa różnie. Do domu raczej bez problemu, ale po tzw. zadupiach, to nieraz kręciliśmy się w kółko ;-)
Piękne krajobrazy na tej Warmii :)
OdpowiedzUsuńTak, Warmia jest piękna, choć chyba nieznana, bo wszyscy ją za Mazury mają ;-)
UsuńDroga do Lidzbarka jest piękna!
OdpowiedzUsuńSam Lidzbark ...taki sobie, ale ma potencjał, którego nikt nie potrafi wykorzystać, jak w większości warmińskich miasteczek.
Byłaś na "serpentynach" czyli miejscu gdzie Smsarna spotyka się Łyną? Byłam tam lata temu, teraz chętnie wróciłabym z aparatem.
No i z tego kierunku koniecznie, ale to koniecznie !, polecam Bartoszyce i Górowo Iłoweckie. Górowo! To miasteczko to dopiero przykład marnotrawstwa potencjału.
Tak, Lidzbark ma potencjał dużo większy niż pokazuje. Bartoszyce owszem, byłam, ale pewnie tego lata wpadniemy, bo i okolice ma ciekawe, np. cudowne Galiny.
OdpowiedzUsuńNa spotkaniu Symsarny z Łyną nie byłam. Trzeba będzie poszukać i znaleźć ;-)
Ale, wiesz, niektóre miasteczka już działają w kierunku wykorzystania swoich walorów. Myślę, że jest powolutku coraz lepiej.
My mieliśmy, kiedyś za towarzysza miska, choć woziłam go ja, to syn boczył się na wojaże z nim, bi kiedyś pokojowa zapytała o dziecko.
OdpowiedzUsuńLidzbark i Reszel to ciekawe miejsca ale i dojazd do nich obfituje w te cudowne widoki! Oj dobrze mieć takie miejsca na wyciągnięcie reki!
Ja myślę, że wszędzie jest pięknie dookoła :-)
Usuń