Ostatnie łikendy to wyjścia dla dobra psa. Niech sobie Deberek pobiega, wyhasa się, powęszy i pobawi. No i człowiek idzie, pies gania. Zabieram aparat, żeby urozmaicić wyjście. Wczoraj było słońce, a dziś więcej chmur i paskudny wiaterek. A na Krzywym lodowy poligon dla kierowców. Mnóstwo ludzi, dużo samochodów i przednia zabawa.
Policja się burzy, gania kierowców po jeziorze, jeżdżąc poduszkowcem i zapowiada, że na każdego znajdzie jakiegoś haka. Szkoda, że tak ambitnie nie prześladuje piratów drogowych, np. na ulicy Piłsudskiego, gdzie przejście przez jezdnię to rosyjska ruletka. Tego policja nie widzi...
Debiś w ogóle nie podobny do siebie, chociaż wygląda cudnie !
OdpowiedzUsuńPiękna taka zima, zwłaszcza u Ciebie na zdjęciach, albo przez okno.
E
cd. już wiem co mi przypomina ! takiego pluszaka który uciekł ze sklepu z zabawkami.
UsuńE
Pluszak na gigancie ;-) Ostatnio bardzo jest rozrabiająca :-)
UsuńTo niewątpliwie dlatego, że się cieszy z mojego przyjazdu! ;)
UsuńUla
Ale za to Altek czuje się opuszczony. /wszystkich nie uszczęśliwisz!/ E
UsuńNie tylko Altek się tak czuje :)
OdpowiedzUsuńKrzyś :)