Bolidy to meteory o jasności większej niż –4 mag, czyli bardzo jasne. Są to zjawiska bardzo rzadkie, ponieważ powstają, gdy przez atmosferę przechodzą obiekty większe, kilku- lub kilkunastocentymetrowe. Takie duże obiekty często nie ulegają całkowitemu spaleniu i ich części spadają w postaci meteorytów.
http://www.facebook.com/ZGlowaWGwiazdach?fref=ts |
Na razie wiadomości napływające z Rosji są chaotyczne, dziennikarze w polskich stacjach telewizyjnych emocjonują się, nie mając zielonego pojęcia, o czym mówią, w internecie mnóstwo niusów.
Ja kiedyś, dawno temu (pewnie ponad 40 lat) widziałam taki bolid na własne oczy nad Olsztynem.
Rany jak Mamusię kocham marzę o tym żeby coś takiego zobaczyć.
OdpowiedzUsuńDziś, w dobie niczym nieskrępowanego przepływu informacji, to proste. Ale jednak na żywo, to inna bajka :-)
UsuńNo właśnie tak na żywo ehhhh.....
UsuńW sumie takie niesamowite trochę, oberwać meteorytem.Właśnie oglądam relację w TV.Chciałabym mieć kawałek meteorytu...pamiątka z kosmosu:)
OdpowiedzUsuńOberwać meteorytem to faktycznie gratka ;-)
UsuńCo wszyscy ranni to jednak ofiary fali uderzeniowej, a nie samych kawałeczków kosmosu...
Ja dość szybko wyłączyłem telewizję, bo to co plotą niektóre media przyprawia o ból ucha. No i jestem z lekka poirytowany kontynuacją pochmurnej aury, kiedy za 3 godziny w planie początek grupowej obserwacji asteroidy... Choroba, no.
OdpowiedzUsuńZobaczyć taki bolid to coś pięknego. Parę okazów mam na koncie, ale żaden nie może się równać z tym z dzisiejszego poranka.
:-)
Wiesz, kiedy ja widziałam bolid, to informacji żadnych znikąd. Dziś to całkiem inne czasy ;-) Ale radość i zachwyt zawsze wielkie :-)
UsuńMedia to żałość i trwoga, też staram się nie słuchać :-(
A o chmurach na niebie chyba zmilczę; już się na pewno nie przejaśni...
Hawkeye - ja wcale nie włączam - korzystając m/in. z twojego serwisu mam wszystkie informacje i to najbardziej miarodajne.
UsuńPotwierdzam, też u Hawkeye ogarniam i porządkuję swoją wiedzę :-)
UsuńRaz po raz coś niezwykłego się dzieje. Chyba niewiele już brakuje, żeby móc to określić mianem: "żyć w ciekawych czasach".
OdpowiedzUsuńTak, czasy ciekawe; żeby tylko ludzie za bardzo nie mieszali i nie dodawali swoich "ciekawostek" ;-)
UsuńJa subskrybuję serwis nauka w Polsce i Hawkeye - tam zawsze podpowiedzą w którą stronę patrzeć.
OdpowiedzUsuńAle tak niskich bolidów jeszcze nie widziałem.
Dzięki dzisiejszej technice mogliśmy prawie na żywo uczestniczyć w tych niecodziennych wydarzeniach. Bolidy były piękne, szkoda, że nie obeszło się bez strat.
UsuńWolałabym nie mieć żadnego spotkania z bolidem czy puknięcia meteorytem, nawet małym. Zjawisko piękne, tylko czy zawsze będziemy tylko obserwatorami? Obawiam się, ze może nas spotkać los dinozaurów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Czasem zapominamy, skąd jesteśmy i należy się nam lekkie przypomnienie ;-)
UsuńOzon - z tymi dinozaurami to nie było tak, że coś palnęło w Ziemię i one nagle wyginęły. Gadziny żyły 100 milionów lat, przez ten czas samoistnie na drodze ewolucyjnej wymarło (lub przeewoluowało) 90% gatunków.
UsuńWielkie wymieranie na skutek uderzenia planetoidy, może być faktem ale...nie musi.
W przypadku ludzkości, powodów do obaw jest jeszcze mniej -co najwyżej pożegnalibyśmy się z naszą cywilizacja techniczną, bo jako gatunek spokojnie byśmy przetrwali
Ale internetu by nie było!!! ;-)
UsuńCiekawe czy dało by się prowadzić bloga przy pomocy tam tamów? ;-)
UsuńNo ;-) Jakbyśmy tak wszyscy w te bębny walili... ;-)))
Usuń