Jest na fejsbuku taka społeczność, której członkowie pokazują zrobione przez siebie zdjęcia. Nazwa Minimal Art Photography chyba wyjaśnia, czego te fotografie dotyczą. Staram się systematycznie umieszczać tam zdjęcia. Jest to dla mnie jakiś bodziec, żeby zachować dyscyplinę w porządkowaniu zdjęć w czeluściach dysku z szuflady.
Wczoraj pokazałam zdjęcie zrobione w Smolajnach, jesienią kilka lat temu. Wróciliśmy wtedy po spacerze do samochodu i zobaczyłam ten liść, leżący na dachu auta...
A dziś patrzę: 440 osób kliknęło w znaczek - lubię to :-))) Cieszę się, że się podoba ludziom na całym świecie!
Wcale się nie dziwię, że się podoba. Ja nie kliknęłam, ale piszę : lubię to! Bardzo mi się podoba.Samochód musiał być super czysty bo się jak w tafli jeziora odbiło.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńJuż kliknęłam lubię to i tym samym liczba fanów wzrosła do 460:)
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńSuper jakby na wodzie pływał :)
OdpowiedzUsuńteż polubiłam. I stronę dodatkowo. Może coś kiedyś wrzucę
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kasiu!
UsuńListek ze znanych Ci okolic :-)
Bo małe jest piękne ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jest, jest :-)
UsuńŁadnie :) Mówisz, że to dach samochodu? Byłem przekonany, że to woda :)
OdpowiedzUsuńNie Ty jeden się tak zasugerowałeś ;-)
UsuńJa też doceniłam. Niezła jesteś, naprawdę. Nie od dziś to wiem..:-))))
OdpowiedzUsuńE.
:-)))
UsuńCudne! Lubię takie "małe formy". I w takich chwilach żałuję, że ja nie fejsbukowa. Ale masz ode mnie całą furę wirtualnych "lajków"!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńBajerancki listek!!!
OdpowiedzUsuńI zagadkowy - zachodziłam w głowę, na czym on leży :-)
Tak, trudno wpaść na to, że to dach samochodu ;-)
Usuń