...sokół, o którym
pisałam trzy dni temu ;-) Otrzymałam od Córusia zgodę na rozprucie paczki i osobiste obejrzenie zawartości. Ubawiłam się przy tym, tnąc opakowanie, kiedy spod sterty papieru pakowego, kartonu, folii bąbelkowej i zwykłej wyłonił się On :-))) Najdziwniejszą minę miał pies...
|
Co to za gatunek sokoła, nie ośmielę się wyrokować. Spory jest, wysokości siedzącego kota |
Psu się nie dziwię;)
OdpowiedzUsuńSokoła poszukam w sokołach. Może coś podobnego znajdę?
Pozdrawiam:)
Trochę podobne toto do sokoła wędrownego, ale z kolorami coś się komuś pomieszało;(
OdpowiedzUsuńPa:)
Kolory bardziej pustułki, ale za duży ;-)
UsuńCzego to ludzie nie wymyślą:)).Sokole oko, a nawet dwa, wypatrzą teraz każdego ptasiego wroga:)
OdpowiedzUsuńFakt, czego to ludzie nie wymyślą ;-)))
UsuńA potem inni pakują, wiozą samochodem, dostarczają, a na końcu poważna, starsza pani ;-) rozpakowuje i śmieje się na głos :-)))
Ciekawe co na niego powiedzą te gołębie które ma przestraszyć. Żeby się tylko nie wyśmiały, bo bardzo grożnie to on nie wygląda :-))))
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że gołębie odbiorą to inaczej ;-)
UsuńDobrze, że ten dialog z poprzedniej notki czytałam razem z tym wpisem:))) Inaczej by mnie gryzło, że nie wiem i nawet się nie domyślam!
OdpowiedzUsuńCuda i dziwy, panie ;-)))
Usuńbędziesz gołębie straszyła ?! a co jak się wystraszy jaki gołąbek pokoju ?
OdpowiedzUsuńNa szczęście to nie dla mnie i nie ja będę miało te gołębie na sumieniu ;-)
UsuńPowiedzmy że to wariacje na te,mat raroga;-) ...
OdpowiedzUsuńJak zwał, tak zwał - grunt, że działa!
Usuń