Kwiecewskie gąski na szaro... |
A potem posiedziałam w ogródku. Kuba spał, a ja czytałam. Pilcha lubię bardzo – jego język, humor, spojrzenie na świat. Lektura wykwintnie deserowa :-)
[…] Ani w historiach liczb, ani w księgach cyfr, ani w wielotomowych rozprawach o czasie
nie jest dostatecznie wytłumaczone, dlaczego ziemski pobyt wpierw się wlecze, potem idzie,
potem się toczy, potem biegnie, przyspiesza, a na koniec leci, jakby go coś opętało;
człowiek ani za własnym wiekiem, ani za dniem dzisiejszym nie może nadążyć. […]
Jerzy Pilch, Dziennik, Wielka Litera, Warszawa 2012, s. 191
Piękne zdjęcia i zgadzam się - Pilch jest mistrzowski :)
OdpowiedzUsuńTak, wyśmienita lektura :-)
UsuńCo do Pilcha - wszystko potwierdzam, też mnie zachwyca :-) A Kubuś tak uroczo śpi sobie na słoneczku....
OdpowiedzUsuńNasz Pawełek oglądał dziś swoje zdjęcia i na koniec mówi: "ale jestem słodki"....
Kiedyś od felietonu Pilcha zaczynaliśmy lekturę Polityki. Teraz czytam Dziennik i smakuję słowa i historie. Już się cieszę, że zarezerwowałam w bibliotece Drugi Dziennik, ale muszę poczekać, bo jestem piąta w kolejce! ;-)
UsuńPozazdrościć Pawełkowi poczucia własnej wartości ;-)))
Tylko po co to tak pędzi..Pamiętam też słowa Barbary Niechcic z Nocy i Dni, która u schyłku życia zadawała pytanie "dokąd to wszystko się toczy.." Mnie też wydaje się, że czas przyspieszył...
OdpowiedzUsuńtrzeba więc cieszyć się choćby takim dzisiejszym słonkiem...
No właśnie, po co?
UsuńDlatego staram się zatrzymywać chwile i cieszyć drobiazgami, które okazują się najwięcej warte...
Upływ czasu jest względny. Im więcej lat nam przybywa, tym bardziej cenimy piękno świata i życie na nim. A czas... nie stoi w miejscu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
...i musimy go dobrze wykorzystać :-)
UsuńŚwietny cytat i jakże prawdziwy!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie prawdziwy! :-)
Usuń