Niespodziewany przystanek na drodze |
Wycinka lasu pod obwodnicę Olsztyna |
Spotkałam w końcu wiosenne akcenty – złoć żółta |
Są, są i przylaszczki nareszcie! |
Mech też poczuł wiosnę |
I można by tak siedzieć godzinami... |
Debiska inwentaryzuje łąkę |
Nad głową lata bielik – król Lasu Warmińskiego |
Szyszeczki |
I znowu brzozy... |
* * *
I jeszcze kolejny wiosenny akcent – zaglądajcie: Klaara wysiaduje, będą małe puszczyki!
Kamerka z gniazda puszczyków - Klaary i Klausa |
Piękne tereny, cudne zdjęcia! Ślicznie rozmyte tło i kolorki są na zdjęciu z szyszkami.
OdpowiedzUsuńTeż muszę się wybrać do lasu w poszukiwaniu wiosny.
Mój nowy aparat fajnie rozmywa tło przy dużej dziurze przysłony :-)
UsuńA na wiosenny spacer warto się wybrać :-)
Ciekawa jestem, jakiego nowego sprzętu używasz teraz. Coś z jasnym światłem obiektywu, mam rację?
UsuńNiestety ;-( Mam nowego Nikona D7100, ale obiektyw stary- Nikkor 18-200 5,6, czyli niezbyt jasny i nie do zdjęć makro. Na jaśniejszy mnie na razie nie stać i robię, co mogę, żeby wyciągnąć, jak najwięcej...
UsuńWiem, ze obwodnica jest potrzebna, ale serce się kroi, ile drzew idzie pod nóż... Jestem strasznie wkurzona z powodu tych wszystkich wycinek.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te żółte kwiatki, nie wiem, dlaczego, ale kocham je od dziecka :))
No, mnie ta wycinka całych połaci lasu też się nie podoba... Czekając na przejazd, patrzyłam jak pada ścięte drzewo i było mi bardzo smutno... Znając olsztyńskie realia, obawiam się, że to działania na pokaz i obwodnicy nieprędko się doczekamy... Mam za oknem najlepszy przykład rozgrzebanych błoni przy Uranii - wielka zadyma z tramwajami...
UsuńA żółte kwiatuszki urocze, takie delikatne... :-)
Akurat w tym samym czasie i z takim samym psem, też byłam na wiosennym, pięknym spacerze. Tyle że ja tu nie mam takiego porządnego lasu, ani nie było bielika.
OdpowiedzUsuńNo i zdjęcia masz jak zwykle najpiękniejsze i jeszcze fajne buty...:-)
...ale za to masz Wisłę na wyciągnięcie ręki i piękny Kraków :-)
UsuńDla mnie przylaszczki też są klątwą. Poluję na nie od kilku lat a widziałam je tylko jedyny raz w Poniatowej 5 lat temu.
OdpowiedzUsuńPiękne foty.
Bieliki często widuję na Mazurach i Warmii. Przepiękne w locie.
Płonnika zdążającego do życia obfociłam dwa tygodnie temu.
Pozdrówki.
Na Warmię jednak wiosna przychodzi znacznie później i wszyscy już zdążą się pochwalić zdjęciami przylaszczek, zanim ja znajdę je w lesie ;-)
UsuńTak, na szczęście można uznać, że bieliki u nas są pospolite :-)
Też pozdrawiam!
Uwielbiam strony na których można podglądać zwierzęta:) Te szyszeczki to szyszki olchy przysmak czyżyków:)
OdpowiedzUsuńNa tej estońskiej stronie bez przerwy coś się dzieje i zawsze jest podgląd na jakieś gniazdo. Tę parę puszczyków będę podglądać już chyba czwarty sezon. A jakie zabawne są młode, i jak człowiek im kibicuje, żeby zdrowo wyfrunęły z gniazda :-)
UsuńPrzylaszczka jest cudna :) ale mnie się marzy spotkać przebiśniega :) uwierzysz, że jeszcze nigdy na żywo nie widziałam?
OdpowiedzUsuńNo i po Twoim wpisie wnioskuję, że ptak którego sfotografowałam w locie w zeszłe lato na Mazurach to musiał być Bielik, wyglądał tak samo, nawet miał coś w dziobie :)
O, rety! Mam pełno przebiśniegów w ogrodzie :-)
UsuńBielika dosyć łatwo poznać: po pierwsze - jest bardzo duży, po drugie - ma szerokie, proste jak deska skrzydła z "palcami" na końcach. Biały ogon i jasna głowa świadczą o tym, że to ptak dorosły, ponad pięcioletni.
To chyba jednak nie bielik bo nie miał tego białego ogona i jasnej głowy, a jeszcze wczoraj taki podobny mi się wydawał :)
UsuńA mogę podesłać Ci moje zdjęcia mailem? Może rozpoznasz jegomościa ;) ?
Poproszę :-)
Usuńewarub7(małpa)gmail.com
wysłałam :)
UsuńJa też mogłabym tak długo...gniazdo robi wrażenie , zapisałam na pulpicie.
OdpowiedzUsuńBędziemy kibicować puszczykom, żeby się szczęśliwie wykluły i wychowały :-)
Usuńu mnie przylaszczek jeszcze nie ma
OdpowiedzUsuńPodobno w Lesie Miejskim były wcześniej, ale nad Kielarami pojawiły się dopiero kilka dni temu.
OdpowiedzUsuńCiekawy wyszedł ten dzień :) Pogoda jest świetna do spacerowania :)
OdpowiedzUsuńps. w piątek ja też miałem taki sam przystanek na drodze :)
Pozdrawiam
O tak, ciekawy! dziś za to padał deszcz...
UsuńOj tak, to prawda, w prezentowanych przez Ciebie okolicznościach przyrody można by leniwie spędzić cały dzień. Mam nadzieję, że budowa obwodnicy nie skończy się na wycinaniu drzew...
OdpowiedzUsuńOj, można by :-)
UsuńJa też mam nadzieję, zwłaszcza, że w Olsztynie to częsty przypadek, że coś rozgrzebują, a potem smętnie trwa w zawieszeniu...