Przyznam się – liczyłam, że wiosna nas zaskoczy i zaatakuje z każdej strony. Tak miało być wczoraj – gdy wyjeżdżaliśmy na wędrówkę przed siebie. Tym razem pojechaliśmy do Mikołajek, a potem, żeby objechać Śniardwy tłukliśmy się szutrowo-błotnym traktem leśnym, między innymi w pobliżu rezerwatu Jezioro Łuknajno. Nie zatrzymaliśmy się jednak, bo jakoś do miejskich klimatów nas ciągnęło. W Orzyszu uznaliśmy, że nic nas nie zaciekawi (dookoła jedynie poligon wojskowy), ruszyliśmy więc do Pisza. Tam krótka przechadzka, później przekąska nad jeziorem w Rucianem-Nidzie i powrót przez Szczytno do domu. Po drodze oczywiście postoje na spotkania z żurawiami czy malowniczym widoczkiem.
A inni w tym czasie, np.
Pani Grażynka,
Leśny czy
Bagienny delektowali się przyrodą, ech...
|
Mikołajki jeszcze w zimowym śnie |
|
Turystów nie widać |
|
Na wodzie też pusto... |
|
...bo jezioro jeszcze pod lodem |
|
Tylko mewy korzystają ze słonecznej kąpieli |
|
A to już ratusz w Piszu |
|
I rzeka Pisa |
|
Piski zabytek – kościół św. Jana Chrzciciela |
|
I prawie za każdym zakrętem żurawie na polu |
|
Czy to wiosna czy nie wiosna? |
|
To był ładny dzień |
|
I słońce pięknie zachodziło |
* * *
|
Spotkałam również bociana – mimo że do wiosny jeszcze dziesięć dni :-) |
Fajnie podane foty. Ale , że jeszcze lód na wodzie??
OdpowiedzUsuńTeż mnie ten lód zadziwił, ale większość jezior zamarznięta jeszcze.
UsuńJuż pierwsze zdjęcie mnie zachwyciło, a tu każde następne - rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńJesteś prawdziwą atystką :-) )))))
Oj, Eluś! Dziękuję :-)
UsuńPani Ewo, Pani zdjęcia są najpiękniejszym dopełnieniem dokumentacji piękna Warmii i Mazur. Całe szczęście, że nie fotografuje Pani zbyt często lasu, bo nie miałbym szans ;) Piękne zdjęcia, klimatyczne, perfekcyjne i zawsze towarzyszy mi takie przekonanie, że pilnie chciałbym być w miejscach, które Pani fotografuje.
OdpowiedzUsuńI cóż ja mogę na takie komplementy :-) dziękuję!
UsuńPowoli chyba przestanę fotografować ( a przynajmniej pokazywać zdjęcia) las, ptaki i inne żyjątka, bo wypadam z konkurencji ;-)))
Jak zwykle u Pani niezwykłe wyczucie proporcji i harmonii. Piękne zdjecia Pani Ewo. 3,5,10 - mistrzostwo i bociek uroczy.
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo! Dziękuję :-)
Usuń3, 5 i 10 to również moi faworyci - cenię minimalizm :-)
Ale cudnie! Dla mnie bardziej to zimowe kadry niż wiosenne, aczkolwiek czasami mam wątpliwość :). Ale Pan Bocian pozwala mieć nadzieję, że wiosna już blisko. I niewiarygodne, że jezioro skute lodem jeszcze...
OdpowiedzUsuńTak, zwłaszcza ten lód na jeziorach do wiosny jakoś nie pasuje. Ale ptaki mają to w dziobach ;-)
UsuńBocian cudowny :))
OdpowiedzUsuńJak oglądam migawki z Wielkopolski to mnie szlag trafia, tam mają już kwiaty, listki na drzewach zaczynają się zielenić, temperatury też wyższe niż u nas. A tu wciąż szaro, buro i niby ciepło, ale wciąż muszę nosić rękawiczki...
Ewo, piękne zdjęcia, bardzo podobają mi się zziębnięte Mikołajki i to trzecie zdjęcie, małe drzewko nad jeziorem, takie nostalgiczne :)
Mnie bocian też zauroczył :-)
UsuńTak, u nas ta wiosna jeszcze mocno byle jaka, bardziej życzeniowa niż rzeczywista. Ale nie traćmy nadziei - już niedługo i do nas zawita :-)
A ja, w odróżnieniu od komentujących powyżej, tym razem zganię:) Poligon w Orzyszu, to nie jakiś tam poligon, tylko obszar Natura 2000 "Ostoja Poligon Orzysz" - jedno z największych w Polsce miejsc lęgowych, prawie wymarłego, cietrzewia. J. Łuknajno zaś, to wyjątkowy, łabędziowy rezerwat. Zaraz za Mikołajkami (w stronę Orzysza), po prawej stronie jest szutr do wieży widokowej. Może teraz wiosną nie jest to to wyjątkowa atrakcja, ale jesienią - polecam!!
OdpowiedzUsuńAle, że te cietrzewie na poligonie? Muszaki to wiem, ale tam już poligonu nie ma, a w Orzyszu wszystko ogrodzone i odstraszających groźnych tablic pełno.
UsuńO Łuknajnie to wiedziałam, wieżę widokową widziałam, ale na drodze błoto po topniejącym śniegu było koszmarne i nas odstraszyło...
Pisz ma ciekawe zabytki, podobają mi się. Mikołajki ładnie wyglądają jeszcze w zimowej szacie. Najpiękniejsze są jednak żurawie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI na nas Pisz zrobił dobre wrażenie. A Mikołajki zawsze sympatyczne, zwłaszcza gdy turystów nie ma!
UsuńOczywiście - żurawie nie mają konkurencji :-)
Swietne zdjecia, ja zawsze sie ciesze gdy nikogo nie ma na horyzoncie, jakos nie lubie uwieczniac na fotografiach przypadkowych przechodniow ;-)
OdpowiedzUsuńJa też unikam fotografowania ludzi :-)
Usuńnienawidzę zimy, precz.
OdpowiedzUsuńpiękne to polne, łyse pagórki, a do Mikołajek chciałabym wrócić - z dwadzieścia lat temu byłam tam na swoich pierwszych, samodzielnych ;) wakacjach :>
OdpowiedzUsuńO, to jest do czego wracać - chyba Mikołajki się trochę zmieniły, mam nadzieję, że na lepsze :-)
Usuń