No to widocznie zegar słoneczny był dostrajany do zegarka, bo przecież czas urzędowy którym się posługujemy w zimie to czas środkowoeuropejski, ciągnący się w strefie od Portugalii po naszą wschodnią granice, ustalony w/g czasu nad południkiem 15ºE. czyli ja w Tarnowie mam jakieś 24 minuty "przyspieszenia", Olsztyn chyba coś koło 22minut "spieszy", w sumie niewiele, ale powinno być widoczne.
Mnie urzekła ta koronkowa brama. Wyglada tak finezyjnie...
OdpowiedzUsuńE.
ale fajowy zegar słoneczny :-)
OdpowiedzUsuńZegar porównajcie z zegarkiem zobaczycie jak nas robią w cyferblat z godzinami.
OdpowiedzUsuńA tereny zadbane, schludne.
A wiesz, że specjalnie patrzyłam na zegarek i była 12:30, gdy robiłam to zdjęcie :-)
UsuńNo to widocznie zegar słoneczny był dostrajany do zegarka, bo przecież czas urzędowy którym się posługujemy w zimie to czas środkowoeuropejski, ciągnący się w strefie od Portugalii po naszą wschodnią granice, ustalony w/g czasu nad południkiem 15ºE. czyli ja w Tarnowie mam jakieś 24 minuty "przyspieszenia", Olsztyn chyba coś koło 22minut "spieszy", w sumie niewiele, ale powinno być widoczne.
OdpowiedzUsuńPamiętałam, że już kiedyś o tym wspominałeś i dlatego specjalnie się przyglądałam, co ten zegar pokazuje.
OdpowiedzUsuńwięc pewnie zegar był "strojony" w/g zegarka.
OdpowiedzUsuńW sprawie zmiany czasu mam bombę z serwisu nauka w Polsce, będzie u mnie na blogu.