poniedziałek, 25 lutego 2013

Dialog

Moja dzisiejsza korespondencja z Córusiem:

ja: Kruki (tu link). Podobno są też na allegro, ale nie umiem znaleźć

ja: Podobno niezłe są też wiatraczki

ja: Albo sokół (tu link)

ula: Kupiłam sokoła :-) z rozpędu podałam adres domowy, pocztą przyjdzie, więc pewnie zostawią awizo, bo chyba listonosz nie będzie z tym sokołem chodził... a może ;-)

Mało nie umarłam ze śmiechu, jak przeczytałam tę odpowiedź ;-) Ciekawe, czy ktoś się domyśli, o czym rozmawiałyśmy...


To nie sokół, to krogulec na parapecie za firanką


21 komentarzy:

  1. Cześć!
    Urządzenia do odstraszania niepożądanego ptactwa? Bo jak nie , to już nie wiem co;(
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy właśnie u naszej Ewy, każde ptactwo jest pożądane gdy zjawia się z wizytą....
      Musi chodzić o coś innego, ale pojęcia nie mam o co...
      E

      Usuń
    2. O ptaki drapieżne zapewne;)

      Usuń
  2. Też myślałam, że to odstraszacze ptaków ale u Ewy to raczej mało prawdopodobne. Chyba, że je zamontuje u sasiadów licząc na to, że odstraszone ptaki do Niej będą przylatywać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakieś biżu, czy co...?
    Tak sobie myślę... abstrakcyjnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiadam wspólnie wszystkim przedmówczyniom i jednocześnie dziękuję za uznanie mojej miłości do ptasząt: jednak miałyście rację: chodzi o odstraszenie gołębi z balkonu znajomej, czyli mogę uznać, że Mo. była najbliżej ;-)
    Właściwie to Ula zaoferowała swą pomoc tej znajomej pani, a potem ja, jako ekspert, udzielałam porad i wyszukiwałam oferty w necie. Teraz czekam na listonosza z plastikowym sokołem (wys. ok. 45 cm!) ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już myślałam że jakiś artystyczny ten sokół na biurko, drewniany, czy coś....
      Tylko te wiatraczki sugerowały jednak odstraszanie, co z kolei nie w Twoim stylu...
      No to się wyjaśniło, trochę nas potrzymałaś w napięciu :-))))
      E

      Usuń
    2. Bardzo artystyczny mam nadzieję ;-)

      Usuń
  5. Jupi jupi jupi, ja to jestem bystra jednak ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto wpadł na pomysł, że to "odstraszacz" ptaków?

      Usuń
    2. Potem, to już "z górki" było.

      Usuń
    3. Nie od dziś wiadomo, że ptaki boją się ich drapieżnych pobratymców. Dlatego np. nakleja się sylwetki ptaków drapieżnych na oknach czy ekranach akustycznych, aby zapobiec przed rozbijaniem się o szyby, które są dla ptaków często niewidoczne. (Uf, ale zdanie skonstruowałam)
      Tak samo powinien (teoretycznie) zadziałać plastikowy model drapieżnika. Pożyjemy, zobaczymy ;-)))

      Usuń
    4. Na ptaki "w przelocie" działa, bo one tego nie znają. Ale gołębie są zazwyczaj osiadłe (poza grzywaczami) i szybko się uczą co im robi krzywdę a co nie.

      Usuń
  6. Jak znam gołębie to... nabiorą się tylko na krótki czas.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomyślałam o gołębiach, które przez cały letni sezon upatrują sobie moje balkony, może jednak poskutkuje. Spróbuję. Warto mieć spokój choćby parę miesięcy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten "sokół" ma własnie gołębie odstraszać, ale czy wypełni swoje obowiązki skutecznie...

      Usuń
  8. Obawiam się, że sztuczny sokół wystarczy tylko na chwilę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny kracze! Będzie się go przesadzać, najwyżej ;-)

      Usuń