Na dobry początek dnia |
Wiecie, co to jest? |
Len, wykiełkował z nasion, których nie zjadły zimą ptaki pod karmnikiem |
A ten młody wróbel głośno domagał się śniadania |
Na płocie |
Może trzeba wziąć przykład z Muminka ;-) |
* * *
A po południu wybraliśmy się na wycieczkę nad jezioro Długie. Mieliśmy w planach spacer dookoła jeziora i powrót do domu autobusem. Ale podjęliśmy wyzwanie i całą trasę przedreptaliśmy pieszo. W drodze powrotnej zajrzeliśmy na Stare Miasto, posililiśmy się pizzą i dowlekliśmy się do domu. Teraz Janusz śpi w fotelu, a ja zaraz gaszę komputer i mam zamiar przeczytać jeszcze choć kilka stroniczek książki.
Z jakiejś nietypowej strony dotarliśmy dziś nad jezioro |
Po pomoście |
Miasto nad jeziorem |
Wleczemy się |
Taki fajny klimacik...
OdpowiedzUsuńE
No, fajny :-)
UsuńO, jak tam pięknie. Zdjęcia bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńTo prawda, pięknie u nas!
Po pomoście - intrygująco wygląda, rzekłabym jak droga do Atlantydy :-)
OdpowiedzUsuńTak, teraz już się nie dowiemy ;-)
Usuń