Tranzyt Wenus. Wszyscy o nim słyszeli, kto chce, to doczyta, o co chodzi i dlaczego takie zamieszanie i mobilizacja. Kolejna okazja do śledzenia tego zjawiska już się nam nie zdarzy.
We wtorek wieczorem poszłam do biblioteki, która znajduje się w budynku obok Planetarium. Po drodze zobaczyłam plakat, który mi przypomniał, że odbywają się odczyty, przygotowujące do tranzytu, opowiadające o Słońcu, Wenus i związanych z nimi zjawiskach. Nie mogłam tego opuścić. Wracałam do domu wieczorem, było bardzo zimno, a co gorsza niebo spowijały gęste chmury. Trudno było liczyć na pogodę na kolejny ranek.
Ale budzik na 3:45 nastawiłam. Żeby być w zgodzie ze sobą i potem nie żałować. Uznałam, że alarm zadzwoni, rozejrzę się, na niebie będą chmury i ze spokojnym sumieniem wrócę do łóżka. A tu zaskoczenie! Niebo niebieskie, żadnej chmurki, Słońce wstaje, wielki Księżyc tuż po pełni. Nie miałam już żadnej wymówki. Spakowałam aparat i wyruszyłam do Obserwatorium.
|
Muszę się wdrapać na samą górę |
|
A tam już spora grupa fanów nieba |
|
Idę, idę, idę, idę po schodach, na szóste piętro! |
|
Uff, weszłam i przeżyłam ;-) |
|
Miasto się budzi |
|
Księżyc idzie spać |
|
A Słońce świeci |
|
Teleskopy w pełnej gotowości |
|
Obserwujemy Słońce |
|
Pan kamerzysta z telewizji próbuje uwiecznić zjawisko |
|
Usilne starania, żeby mieć dokument - mnie się takie zdjęcie nie udało :-((( |
|
W okularze |
|
Zwykłą komórką można było pstryknąć pamiątkę |
|
Kontakt III |
|
Tranzyt dokumentowany |
|
Słońce przy okazji maluje obrazy |
|
I do następnego spotkania... |
Cieszę się bardzo, że się udało! Obserwowałam jedno z piękniejszych zjawisk kosmicznych, jakie można z Ziemi zobaczyć. W towarzystwie fanów nieba, ludzi ciekawych świata i głodnych wiedzy. Było to wielkie przeżycie i zapamiętam je na długo. Ja, mieszkanka Drogi Mlecznej, dostałam od niej piękny prezent :-)))
Pogratulować. U mnie chmury głębokie na kilka kilometrów, bez szans na zobaczenie czegokolwiek, zresztą i tak nikt takiej imprezy nie zorganizował.
OdpowiedzUsuńNie moja to zasługa ;-)
UsuńOlsztyn - miasto Kopernika. To zobowiązuje! Nasze Planetarium działa prężnie :-)
Świetna relacja :) Zjawisko powalające.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPrzepraszam? Czy mówiłam już Pani, że uwielbiam czytać tego bloga? :) :) SUPER
OdpowiedzUsuńOch, Dominiko! ;-)))
UsuńNiestety nie widziałam, ale relacja zrekompensowała mi, to co chmury zazdrośnie zasłoniły przede mną.
OdpowiedzUsuńO, to miło :-)
Usuń