sobota, 26 listopada 2011

Jesienne resztki

Dziś zimne wietrzysko przeganiało ciemne chmury. Pojechaliśmy trochę pogapić się na świat. Połaziliśmy po łąkach, pospacerowaliśmy po wsi Kobułty; obejrzeliśmy dwa kościoły - jeden wielki, z czerwonej cegły, drugi w ruinie. Zajechaliśmy do Biskupca na ciacho i kawę. Popatrzyliśmy na zachód słońca. A teraz zajadamy w domu tartę z jabłkami. Fajna sobota!

Kobułty - kościół katolicki z 1899 r.


Kumulacja


Ruiny kościoła ewangelickiego z 1823 roku


Okienko


Piękne spotkanie na łące


Cukiernia w deszczu


Zimny wiatr przeganiał chmury


Widowisko na niebie


Debiśka wybiegana


Daleko i blisko


Słońce zachodzi wcześnie


Ale widoki piękne, prawda?



2 komentarze:

  1. Typowy dla tamtych terenów neogotyk ten kościół - jak to dobrze że są takie punkty orientacyjne w przestrzeni i czasie.

    Zachód malowniczy...

    Ale ten kierunkowskaz... mówiąc językiem celebrytów "Zaje...isty" !!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń