czwartek, 29 września 2011

Znowu z Kowna

Wczoraj odwiedziłam to miasto po raz drugi na kilka godzin. Świeciło piękne słońce, choć Litwa przywitała nas mgłą. Pospacerowałam znanymi już uliczkami, odwiedziłam znajome miejsca, znalazłam kilka nowych, ciekawych. A dziś, grzebiąc w necie w poszukiwaniu wiedzy o wczorajszych widokach, natknęłam się na jeszcze jeden obiekt, który muszę koniecznie zobaczyć. Trzeba więc będzie zabrać się znowu na krótki wypad do Kowna. Polubiłam to miasto. Ma swój klimat, widać w nim życie, na ulicach spotyka się wielu młodych, uśmiechniętych ludzi, jest sporo turystów.
A w księgarni wzięłam do ręki książkę Cormaca McCarthy'ego. Twarda oprawa, ładna okładka, offsetowy papier wewnątrz. Cena mnie powaliła - 15 litów! Niecałe 20 zł! Żeby tak u nas...

Co tu można fotografować?

Z mgły wynurzają się pola rzepaku ozimego (wiem, poczytałam!)

Sielski obrazek

A to ptaszyna na dziedzińcu jezuickiego gimnazjum w Kownie

Kościół św. Jerzego, zniszczony, a teraz w odbudowie

Tak wyglądają wnętrza

Pusty ołtarz, przed nim wykopaliska

Dużo pracy jeszcze...

Żywe kwiaty, martwa ściana...

Autobus czerwony

Tu byłam

Akcencik ozdobny na ulicy

Słodka piekarnia

W niej wypiłam kawę

Z alei Wolności widać w głębi, za drzewami, budynek Teatru Muzycznego

Na skwerze przed teatrem litery układają się w napis: Romas Kalanta 1972

Na pamiątkę...

Romas Kalanta (można klikać w obrazek)

Na skwerku przed Teatrem Muzycznym stoją niepodpisane popiersia muzyków (?)

Zastanawiałam się, czy ta pani sprawdza, w czym będzie występować ;-)

Takich kawiarnianych ogródków wzdłuż deptaka jest mnóstwo

Fontanna na skrzyżowaniu

Te chmurki są prawdziwe ;-)

Nad Niemnem - dosłownie!

Miesiąc temu Litwa żyła koszykówką

W tej nowo wybudowanej hali sportowej 18 września odbywały się mecze finałowe EuroBasket 2011

Hala stoi na wyspie na rzece Niemen

A to mój podpis ;-)

niedziela, 25 września 2011

Parhelion

Piękny weekend. Wczoraj zrobiliśmy spacer dookoła Kielar, ale nie chciało mi się robić zdjęć. Dzisiaj jeszcze ładniej, cały dzień słońce, ciepło. Janusz pojeździł na rowerze, my z Debiśką przeszłyśmy się na Stare Miasto. Ale dzień jeszcze długi, szkoda było siedzieć w domu, więc około 17:00 mały wypad na psią łąkę nad Krzywym. Aparaty zostały w domu. I tak sobie idziemy, spojrzałam na niebo, a tu... takie cuda!

Słońce poboczne, słońce fałszywe, parhelion
A po angielsku - sun dog
(można klikać ;-)

Pierwszy raz widziałam takie coś. Słońce poboczne to zjawisko optyczne w atmosferze. Jest jasną plamą światła, która powstaje najczęściej po obu stronach słońca. Szczególnie dobrze jest widoczne, gdy słońce jest nisko nad horyzontem. Jest to jedno z najczęściej obserwowanych typów halo. Parhelion powstaje w wyniku załamania się promieni słonecznych na kryształkach lodu, występujących w chmurach w formie sześciokątnych płytek opadających poziomo, podobnie jak opadają liście.
Jak to trzeba być czujnym, bo nigdy nie wiadomo, jakie cuda można zobaczyć! Ja tylko klęłam, że nie mam aparatu, ale Janusz zachował zdrowy rozsądek i zapytał - a telefonu nie masz? Prawda! Od niedawna mam komórkę z aparatem. Lepszy rydz niż nic. I tak nieźle wyszło ;-)

sobota, 24 września 2011

piątek, 23 września 2011

Mewy

Laridae - rodzina ptaków z rzędu siewkowych. Obejmuje gatunki wodne, zamieszkujące cały świat - mewy, rybitwy i brzytwodzioby. Mewy charakteryzują się m.in. zróżnicowaną masą ciała - od 100 g do 3 kg (swoją drogą - czy to cecha charakterystyczna, skoro się tak różnią?), a także brakiem dymorfizmu płciowego. Charakteryzuje je za to polimorfizm  wiekowy i dymorfizm sezonowy, czyli mówiąc po ludzku, różnią się między sobą znacznie w zależności od wieku i sezonu. A dla mnie skutek tego jest taki, że nie umiem mew rozpoznawać ;-(










czwartek, 22 września 2011

Zalew

Krynica Morska to nie tylko morze, czyli Zatoka Gdańska, ale również Zalew Wiślany. Mierzeja w miasteczku nie jest szeroka i odległość od jednej wody do drugiej to nie więcej niż 1 km. Krynica jest mocno zalesiona i ma zróżnicowaną wysokość, czyli spaceruje się z górki albo pod górkę.
Sam Zalew Wiślany ma ok. 91 km długości, w tym na terenie Polski - 35 km. Jego szerokość to 7-13 km. Zalew jest płytki, średnia głębokość wynosi tylko 2,7 m.


Port w Krynicy na Zalewie

Niełatwo jest pstryknąć mewie fotkę

Gdzieś tam na drugim brzegu leży Elbląg

Z portu widać Frombork

A tu Frombork widziany z miejscowości Piaski

Nadwodny badylek

Zachód nad Zalewem

Nieustanny ruch na niebie

Statek płynie do Fromborka