wtorek, 25 czerwca 2013

Pół żartem, pół serio

Kiedyś krążyły takie listy (w sensie, że papierowe), a na końcu było napisane, że jak ich się dalej nie roześle, to wszystkie plagi spadną na tego, kto przerwał zabawę. Trudno, zaryzykuję ;-)

Dostałam wyróżnienie od Karoliny. Dziękuję! Znalazłam się w doborowym towarzystwie, no bo przecież Squirk też została trafiona. Wyróżnia się blogi o liczbie obserwatorów mniejszej niż 200, ja się załapuję nawet, gdy ma być mniej niż 50 ;-)



Oto zasady tego wyróżnienia :
1. Napisz 11 losowych faktów o sobie.
2. Odpowiedz na 11 pytań.
3. Odwiedź pozostałe 10 blogów nominowanych razem z Tobą.
4. Nominuj 11 innych blogów do 200 obserwatorów, które przekazują nominacje dalej, układając 11 własnych pytań.

No i co by tu napisać o sobie:
1. Mam prawo jazdy od 43 lat i stale jeżdżę.
2. Uwielbiam fotografowanie – spojrzenie na świat w detalach i zatrzymywanie chwil.
3. Czasem żałuję, że już nie pracuję w wyuczonym zawodzie inżyniera mechanika. Kręcą mnie te wszystkie śrubki, przekładnie, silniki i wszystkie ogromne maszyny.
4. Mogłabym hodować psy, ale nie mogłabym sprzedawać szczeniąt.
5. Zbieram zakładki do książek, książki o ptakach i astronomii.
6. Rzadko jadam lody – lubię, ale wolę czekoladę.
7. Nie lubię gotować, dla mnie to strata czasu.
8. Lubię czytać.
9. Lubię podróżować, najlepiej samochodem, może być nawet dookoła Olsztyna.
10. Uwielbiam niebo, boję się latać.
11. Wkurza mnie, że to wyliczenie nie jest wyrównane do kropki po liczbie ;-)

A teraz odpowiadam Karolinie:
1. Zatłoczone centrum miasta czy raczej bezludna wyspa – bezludna wyspa.
2. Co Cię najbardziej denerwuje w ludziach – głupota.
3. Zakupy to u Ciebie szybka decyzja, czy godziny spędzone na czytaniu etykiet – szybko, szkoda czasu.
4. Najpierw mówisz potem myślisz, czy długo ważysz słowa zanim się odezwiesz – bywa różnie.
5. Robisz jedną rzecz od początku do końca, czy kilka jednocześnie – kilkanaście.
6. Niepowodzenie Cię zniechęca, czy raczej daje kopa, by dalej próbować – zależy, czego dotyczy.
7. Dajesz drugą szansę czy skreślasz osobę, która cię zawiodła – każdy powinien dostać drugą szansę.
8. Zwierzę – zwykły towarzysz czy przyjaciel, po którym płaczesz – oczywiście, przyjaciel.
9. Największa tragedia kulinarna w Twoim życiu – aż się ciśnie, żeby napisać: wszystko jest tragedią, na szczęście zjadliwą.
10. Lubisz niespodzianki, czy zaczynasz czytać książkę od ostatniej strony – nie zaczynam od ostatniej strony, zaczynam od stopki redakcyjnej ;-)
11. Filmy grozy czy raczej komedie romantyczne – ani jedno, ani drugie.


A zamiast kolejnych nominacji i pytań – zdjęcia:















poniedziałek, 24 czerwca 2013

Króciutki wieczorny wypad za miasto

Wyjechaliśmy z domu po 18:00, bo uznaliśmy, że szkoda przebimbać wieczór na czekaniu, aż będzie można iść spać. Niepozorne pole rzepaku okazało się źródłem wspaniałej zabawy z aparatem...









sobota, 22 czerwca 2013

O świcie

Budzik zagrał melodyjką Nirvany o 2:50. Usiadłam na łóżku i próbowałam się obudzić. Janusz też mało przytomny, walczył ze snem. Dobra - jak już nie śpimy, trzeba jechać. Czy bierzemy psa? - pytam. Bierzemy, dlaczego on ma mieć lepiej niż ja - odpowiada Mąż. Kilka minut po 3:00 jedziemy na wschód :-)















piątek, 21 czerwca 2013

Lato, lato...

...przyszło dziś rano - nie widziałam, przespałam ;- Niemiłosiernie jest gorąco, tak jak wczoraj i przedwczoraj. Zapowiadają burze - oczywiście, idzie przecież łikend. A ja się nastawiam na niedzielne fotografowanie - w pobliskich Gryźlinach odbędzie się piknik lotniczy. Mam nadzieję, że lato mnie nie zawiedzie.


W cieniu...





















* * *

haroldsplanet

środa, 19 czerwca 2013

Milczenie jest złotem...

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia,
nie oblekają tego faktu w słowa.

                                                                                                         Julian Tuwim



piątek, 14 czerwca 2013

Do Fromborka

...pojechaliśmy w ubiegły poniedziałek, korzystając z dwudniowego urlopu Janusza. Frombork to jedno z naszych ulubionych miejsc, które staramy się odwiedzić przynajmniej raz w roku. Tym razem tak jakoś wyszło, że przerwę mieliśmy dłuższą. Rano w Olsztynie lało, ale prognozy mówiły o dobrej pogodzie na wybrzeżu. Rozpogodziło się w Ornecie i potem, mimo chwilowego zachmurzenia, pogoda nam sprzyjała.


Najpierw kawa w sympatycznej Galerii Cafe z widokiem na Wzgórze Katedralne


Wieża Radziejowskiego - tam się wybieram na górę


Nie mogło też zabraknąć spaceru po pięknych alejach parkowych


Idziemy na obwarowany dziedziniec zespołu katedralnego


Wspinam się na Wieżę Radziejowskiego na taras widokowy 70 m n.p.m.


Już ze środka można podziwiać widoki


Frombork leży nad Zalewem Wiślanym


Bazylika Archikatedralna Wniebowzięcia NMP i św. Andrzeja


Zabytkowa wieża wodna. Obok niej piliśmy kawę, a potem Janusz się wdrapał na górę


Zalew - na drugim brzegu po lewej Krynica Morska, po prawej Piaski


Widoki z tarasu są przepiękne


Tak wygląda park z tarasu


Janusz z Debiśką już na mnie czekają


W wieży wisi wahadło Foucaulta - przyrząd do obserwacji ruchu wirowego Ziemi


Spojrzenie w niebo Kopernika


A to już widok na wzgórze z wieży wodnej


Ja z Debiśką czekamy na dole


W wieży jest przytulna kawiarenka


Spacer po porcie. Stąd można popłynąć statkiem do Krynicy Morskiej


I znowu kawa, tym razem przedobiednia


A to korona dębu Bażyńskiego, jednego z najstarszych drzew w Polsce, w pobliskich Kadynach


Debiśka zamoczyła się w Zalewie


A w drodze powrotnej nazbierałam sobie łubinów do wazonu