poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Pierwsza wiosenna wycieczka

Nie mogłam się doczekać. Siedzenie w domu w łikend to koszmar, ale w końcu nieśmiało skrada się wiosna i w sobotę można było już wyruszyć. Przed siebie - to najlepszy kierunek. Postanowiliśmy odszukać lipową aleję, o której niedawno przeczytałam w lokalnej prasie. Zajechaliśmy więc do Lamkowa, wsi niedaleko Barczewa. Zrobiliśmy sobie spacer po okolicy, ja napstrykałam zdjęć - będzie co pokazywać na Minimal Art Photography. Potem zajechaliśmy, oczywiście, do Biskupca, na smaczną pizzę. Polecam - Pizzeria Festina. Od nas dodatkowo wielki plus za możliwość wejścia z Debiśką. Później jeszcze spacer po parku, gdzie duże wrażenie robiła rzeka Dymer, wezbrana i wyglądająca groźnie. Wizytę w Biskupcu zakończyliśmy, oczywiście, w cukierni, kupując na drogę "kultowe" bajaderki ;-)


W drogę!


Jedna z kilku kapliczek w Lamkowie


Nowy mieszkaniec nowego gniazda. Wiatr dorobił bocianowi pierzaste wąsy.


Kiedyś Towarzystwo Czytelni Ludowych, dziś odrestaurowywany Dom Artysty


Kościół wybudowany w 1748 roku


Dookoła piękny, pokryty mchem murek


Aleja lipowa


Zwierzę na łące


Jezioro Kraksy w Biskupcu jeszcze skute lodem


Pies na spacerze, właścicielka brodziła w pobliskiej kałuży


Debiśka zarośnięta zimowo


A w drodze powrotnej, oczywiście, deszcz...

17 komentarzy:

  1. Burza i to podwójna hehe - przynajmniej u mnie w sobotę. Z tego boćka faktycznie dziadunio się zrobił. A zorzy i tak nie zobaczyłam. Niby się przejaśniło ale i łuna od świateł nad miastem była więc nawet jeśli zorza się pojawiła to jej nie widziałam ;-((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno w Olsztynie też grzmiało, ale nas nie było.
      Zorza zrobiła nas w trąbę i na razie się nie pokazała ;-(

      Usuń
    2. Czyli mimo wszystko nic nie straciłam ;-((

      Usuń
  2. Aleja lipowa faktycznie warta zobaczenia.Skute lodem jezioro fajnie się komponuje z obłędnym kolorem nieba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleję odwiedzę jeszcze latem, popatrzeć, jak się zaprezentuje w pełnej krasie. Tak, niebo było bardzo niebieskie :-)

      Usuń
  3. Wspaniały spacer i zdjęcia....Serdeczne pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna wycieczka, ja też w weekend się wycieczkowałem ;)
    Intryguje mnie to zwierze na łące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwierzę kura (ew. kogut) było zaiste ciekawe ;-)

      Usuń
  5. Wszystkie zdjęcia świetnie Ci "wyszły". Zastanawia mnie też to "zwierzę na łące i wąsaty bocian. Kościół w promieniach słońca , piękny:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Chyba poświęcę osobny wpis tej łąkowej kurze ;-)

      Usuń
  6. Ale wyprawa! Szkoda siedzieć w domu! uwielbiam Biskupiec i znam "picernię" to prawie tak jakbym była z Tobą na wycieczce. Fantastyczne wiosenne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aleja lipowa super, ale bocian w pióropuszu uroczy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne zdjęcia :)
    Masz inne ujęcia kury/koguta?

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam, chyba zaraz nowy wpis zrobię :-)

    OdpowiedzUsuń