sobota, 31 sierpnia 2013

Zrobieni w balona?

W Olsztynie od kilku dni trwa święto Aeroklubu Warmińsko-Mazurskiego. Z tej okazji na miejskim niebie zagościły balony. Balony startują dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Wczoraj rano, około 7:00, Janusz obudził mnie z głębokiego snu, bo przelatywały nad naszym domem. Wybiegłam z aparatem do ogródka. W ogrodzie po sąsiedzku obserwował przeloty mój niespełna trzyletni sąsiad – Pawełek. Oboje pokazywaliśmy sobie nawzajem nadlatujące balony i mieliśmy przy tym sporo zabawy. Zdziecinniałam na starość? ;-)





















18 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Fajne jest jeżdżenie za balonami i szukanie, gdzie lądują. Ale w tym roku nam się nie udało, pozostało tylko gapienie się w niebo :-)

      Usuń
  2. To też wspaniale!, ja mam za oknem czasem maraton czy wyścig kolarski i wtedy gonienie nie wchodzi w rachubę, bo nie ma wyjścia z osiedla. Nagrodą za poranne wstanie dla Ciebie są te zdjęcia. Balony są jakieś tajemnicze, niby staromodne a jednak nadal cudowne, warto było!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też kiedyś były wyścigi kolarskie, i siedzieliśmy uziemieni.
      Balony są ciekawe, a jakie piękne zdjęcia byłyby z ich pokładu! Ale ja się boję wysokości i mogę tylko pomarzyć ;-)

      Usuń
  3. ...witaj w klubie zdziecinniałych, bo ja kocham balony...mam nadzieję, że w tym roku wybiorę się do...póki co nie napiszę gdzie, coby nie zapeszyć:)
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, Klub Zdziecinniałych Blogerek ;-)

      Czekamy zatem na Twoją relację!

      Usuń
  4. Przepiękne jest to pierwsze zdjęcie. Zupełnie mnie urzekło!!
    Mogłabym mieć takie na całej ścianie (w ramach powracającej mody na fototapety) i wpatrywać się marzycielsko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę namieszałam w tych chmurach, ale, rzeczywiście fajne jest ;-)

      Usuń

  5. Niektóre baloniki bardzo ładne :) Pewnie starują o takich porach kiedy najbardziej ustabilizowana jest pogoda :) Sam jeszcze nie leciałem...

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, czasem są całkiem eleganckie modele ;-)

      Balony startowały albo rano 6:00-7:00, albo 17:00-18:00. Pewnie właśnie z racji warunków.

      Usuń
  6. Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne, kolorowe, bajeczne! Nad nami też czasem przelatują, gdy są jakieś imprezy na Błoniach.. Zawsze mnie fascynowały. Super zwłaszcza to pierwsze zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia, ja też z balkonu wypatrywałam balony razem z dzieckiem. Piękne widoki :-) AnBini

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balony są zawsze ciekawe i takie malownicze :-)

      Usuń
  9. Miałam takie balony przed nosem, w Kapadocji. Wrażenia wspaniałe. Ale polecieć czymś takim? Za nic! Widziałam jak spada balon z ludźmi.
    Takie widoki jak te, są zawsze malownicze, z góry zapewne jeszcze bardziej.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się nie odważę na lot balonem, choć z żalem ;-(

      Usuń