...ale na spacerze znalazłam kolory ;-)
niedziela, 27 października 2013
środa, 23 października 2013
Zaszumiało jesienią…
Zaszumiało jesienią
Zapłonęło czerwienią,
zaszkodziło marzeniom,
zadudniło, zawisło obłokiem…
Chociaż nie chce się wierzyć –
to od ciebie zależy,
ile będzie jesieni w tym roku…
Czy nas wiatrem zawieje,
czy zabierze nadzieje
i roztopi w zbyt wczesnym półmroku?
Czy uśmiechem jarzębin
krótkie dni nam obrębi
i przyjaznym odezwie się świerszczem?
Czy się smutkiem zadławi
w czarnym kluczu żurawim
i niedobrym pożegna nas wierszem?
Czy nam jakoś przeminie
przy nagrzanym kominie –
będzie śmiać się czy raczej zapłacze?
Czy zmokniętym szarakiem
pójdzie z deszczem na bakier
między drogi pożółkłe i sosny?
Czy jabłuszkiem wesołym
będzie toczyć się kołem,
i dotrwamy, przetrwamy do wiosny.
Agnieszka Osiecka
wtorek, 22 października 2013
sobota, 19 października 2013
Falstart
Budzik zadzwonił o 6:00. Piękna mgła za oknem, ale popatrzyliśmy z Januszem po sobie i zawinęliśmy się pod kołdrę. Druga pobudka przed 8:00 i już nie kalkulowaliśmy, ogarnęliśmy się w dziesięć minut i ruszyliśmy przed siebie. Każdorazowo w takim przypadku odbywamy w samochodzie dyskusję – gdzie jedziemy. Różne kierunki przychodzą do głowy, ale na coś trzeba się zdecydować. Dziś padło na kierunek Brąswałd. Mieliśmy nosa...
wtorek, 15 października 2013
piątek, 11 października 2013
Jesienne inspiracje
Zerwałam się dziś przed ósmą, co dla mnie jest ostatnio wyczynem nie lada. Za oknem nieśmiałe słoneczko, więc zaproponowałam nieszczęśliwemu psu spacer. Bouviery zwykle śpią o tej porze, ale Debiśce nie dałam wyboru. Poszłyśmy do parku szukać kolorów jesiennych...
wtorek, 8 października 2013
poniedziałek, 7 października 2013
piątek, 4 października 2013
Debiut z Orionem
Wiem, zdjęcie dalekie od ideału, ale za to moje własne. Zrobione dziś w nocy po 3:00. Przewalałam się w łóżku, nie mogąc spać i przypomniało mi się, że o tej porze widać już Oriona. Orion wraca na nasze niebo po letniej przerwie i choć zwiastuje zimę, swoim urokiem rekompensuje chłodne niedogodności. Wstałam więc cichutko, wzięłam aparat, statyw, ubrałam się w polar i ciepłą kamizelkę (to nic, że z gołymi nogami, a było zero stopni ;-) i wyszłam do ogródka. Nie umiem robić zdjęć gwiazdom, to dopiero moje początki, ale już doczytałam i kolejny raz powinien być bardziej satysfakcjonujący. W nagrodę poświecił mi jeszcze jasny Jowisz ;-)
![]() |
Orion (na dole po prawej biały, najjaśniejszy w gwiazdozbiorze – Rigel u góry druga co do jasności – żółta Betelgeza i trzecia, niebieska – Bellatrix). Wyżej, po lewej – jasny Jowisz. |
czwartek, 3 października 2013
Dzieje się
Wiele się dzieje. Jestem bardzo zajęta, realizuję mnóstwo pomysłów i na nic nie mam czasu.
Po pierwsze – zapisałam się do Warmińsko-Mazurskiego Stowarzyszenia Fotograficznego Blur. Zdążyłam już być na zebraniu, a także na spotkaniu na temat nocnych ekspozycji. Potem wspólnie wyruszyliśmy w miasto i robiliśmy zdjęcia w ciemnościach.
A w ubiegła sobotę pojechałam do skansenu w Olsztynku na blurowy plener. Było bardzo sympatycznie, choć pogoda nie dopisała, czyli światło do robienia zdjęć było marne. Ale miłe towarzystwo zrekompensowało te niedogodności.
Jednak najwięcej czasu zajmuje mi praca nad własną stroną internetową. Podjęłam ambitne zobowiązanie, że sama zrobię stronę z moim portfolio fotograficznym. Walka jest straszna. Kilka razy byłam bliska wyrzucenia laptopa przez okno, choć jako niczemu niewinny, na szczęście ocalał. Coś tam skleciłam, ale chciałabym, żeby wyglądało to porządnie i działało bez zarzutu. Nie jest łatwo, ale się nie poddaję ;-)
Po pierwsze – zapisałam się do Warmińsko-Mazurskiego Stowarzyszenia Fotograficznego Blur. Zdążyłam już być na zebraniu, a także na spotkaniu na temat nocnych ekspozycji. Potem wspólnie wyruszyliśmy w miasto i robiliśmy zdjęcia w ciemnościach.
A w ubiegła sobotę pojechałam do skansenu w Olsztynku na blurowy plener. Było bardzo sympatycznie, choć pogoda nie dopisała, czyli światło do robienia zdjęć było marne. Ale miłe towarzystwo zrekompensowało te niedogodności.
Jednak najwięcej czasu zajmuje mi praca nad własną stroną internetową. Podjęłam ambitne zobowiązanie, że sama zrobię stronę z moim portfolio fotograficznym. Walka jest straszna. Kilka razy byłam bliska wyrzucenia laptopa przez okno, choć jako niczemu niewinny, na szczęście ocalał. Coś tam skleciłam, ale chciałabym, żeby wyglądało to porządnie i działało bez zarzutu. Nie jest łatwo, ale się nie poddaję ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)