wtorek, 22 września 2015

Ostatni dzień lata

Czekałam na lato, przeleciało niepostrzeżenie i znowu nastaną ciemności...
Staram się wrócić do życia blogowego, wykorzystuję każdą chwilę słońca, żeby wyjść z aparatem... Może jesień będzie bardziej pozytywna...














Ostatni wieczór lata...

24 komentarze:

  1. Przepiękne zdjęcia, Ewo!
    U nas zakwitły marcinki i pewnie długo będą, do pierwszych śniegów.
    A na krzewach owoce, kolorowe jagódki, które nigdy nie tracą koloru, jarzębiny, głogi, ognik - taki pomarańczowy, będą całą zimę.
    Najpierw będzie ciemno, ale jak spadnie śnieg - rozjaśni się.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu! :-)

      Ja lubię wrzosy (mam jedną doniczkę na stoliku), lawenda jeszcze kwitnie w ogrodzie, a resztę znajdę w parku albo, w końcu, w plenerze :-)

      Usuń
    2. Wrzosy! Ciągle zapominam kupić, a mam nawet z zeszłego roku specjalną osłonkę na doniczkę, takie wiaderko z namalowanymi wrzosami :) Lubię wrzosy.

      Usuń
  2. Jutro jeszcze będzie ciepło i pojutrze i dopiero od piątku wolniutko zacznie podchodzić jesień. Ostatni wieczór lata przepiękny i przepięknie, że nareszcie Pani wróciła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa, Pani Grażynko!
      Już prawie zapomniałam, jak fajnie czyta się komentarze :-)

      Usuń
  3. Ależ piękne zdjęcia. Bardzo mi się podobają. :) Uśmiechu i żadnej jesiennej depresji życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem ktoś nie lubi różowego, a jaki to piękny kolor w naturze! Te kwiatuszki na pierwszym zdj. - jakie urocze...a póżniej - tyle złota!!! Dobrze że wróciłaś. )))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A te różowe kwiatuszki to w parku. Nawet się zdziwiłam, bo takie nietypowe.
      :-)

      Usuń
  5. No wreszcie! A już myślałem, że przyjęła Pani wygodną posadę KomentatorkiZKanapy! Mam nadzieję, że to była chwilowa, przypadkowa, niechciana i niezamierzona absencja od śmigania z fotoaparatem. Bo foty jak za najlepszych, letnich miesięcy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Ja też mam nadzieję, że teraz już z górki :-)

      Usuń
  6. Pani Ewo, no żesz ile można czekać na te perełki?!? Nie trzyma nas Pani więcej w tej nicości. Teraz, odrabiając straty, proszę publikować codziennie:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że jesteś. Ocknęłam się po Twoim wpisie. Ostatnio upływ czasu mnie przytłacza. Nie wiem o co chodzi, ale się dowiem.
    Zdjęcia jak zawsze, przecudnej urody, szczególnie ostatnie.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie mam tak samo. Czas leci, a ja nie ogarniam. Ale pora wziąć się w garść :-)

      Usuń
  8. Ależ cudowna fotograficzna Uczta!
    (celowo napisałam uczta przez duże "u")
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Był piękny ten ostatni dzień lata. Na fotografii wygląda cudownie !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był piękny, a i jesień na razie mu dorównuje, na szczęście :-)

      Usuń