sobota, 22 października 2016

Liśćzdziernik


Znowu jesień. Smutek obligatoryjny. Samopoczucie – w dolnej strefie stanów niskich. Niedawna plaża w słońcu zmieniła się w podmokłe łąki zaniedbane po pegeerowsku. Tak? Tak… Natura wycofuje się. Wycofuje się z godnością. I pięknie. Nie oszczędza na kolorach. Kłania się. Niezbyt głęboko. Dyskretnie. Ale czuje się lekko buńczuczne: „Ja tu jeszcze wrócę…”











28 komentarzy:

  1. Ale przecież pięknie jest...
    Dziś, patrząc na dolinkę w podmokłym trawniku, pomyślałam, że w zasadzie mogłabym tak zostać i patrzeć, jak krople deszczu kołyszą liściem topoli na wodzie.
    Ale szybko doszłam do wniosku, że prędzej czy później zachciałoby mi się kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękności nie neguję. Zapatrzenia się w dolinkę z topolowym liściem zazdroszczę. Kawa, owszem, jest niezbędna :-)))

      Usuń
    2. Poniedzielski to dyżurny pesymista kraju, więc jak na niego tekst wręcz ocieka radością życia... :)
      a fotki barwne i oko cieszą.
      Ps. kawusia musi być, dopiero po trzeciej przypominam sobie że jestem człowiekiem i powinienem trzymać pion ;).

      Usuń
    3. Uwielbiam Poniedzielskiego zabawy słowem. Do tego kawa i ciepły kocyk :-)

      Usuń
  2. Aleja urokliwa bardzo i jesień mogłaby jeszcze trochę potrwać, byle słonce wróciło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na jesień i zimę po prostu zamieram w środku, nie chce mi się patrzeć na ten szary świat. Naprawdę podziwiam tych, których te pory roku cieszą...
    Wspaniałe, słoneczne zdjęcia, a szczególnie ujęła mnie droga na ostatnim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem jesień bywa przyjazna, ale chyba nie w tym roku. Zostaje tylko kanapa, kocyk, książka i gorąca herbata z imbirem :-)

      Usuń
  4. Uwaga! Pilnie zamienię listopadowy październik na październikowy listopad. Niech nawet będzie nieostry i mglisty. Byleby był... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołączam się do apelu! Listopad mógłby być nawet wrześniowy ;-)

      Usuń
  5. A dla mnie najważniejsze jest czy pada, czy nie pada. I jeśli nie pada, wszystko mi się podoba, wszystko zauważam, kolory, blaski, kasztany.... Ale gdy jest deszcz, brakuje mi rąk, mam mokre siatki, chlapie mi do butów i wszystko mnie złości...Tak prozaicznie :-) ))

    OdpowiedzUsuń
  6. A u mnie on taki piękny nie jest jak na powyższych zdjęciach. Ciągle pada i nie chce się ani na moment z domu wychodzić.
    Ostatnie wygrywa zdecydowanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też przeważają szarości, ale i coś słonecznego czasem mrugnie :-)

      Usuń
  7. Drugie zdjęcie jest przepiękne, poruszające, bardzo delikatne, i pełne wyrazu. Uchwycenie urody jesieni. Cudo! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam zupełnie inne zdanie od cytowanego, lubię jesień, a zimę jeszcze bardziej. Nie widzę w jesieni ani wycofania ani niczego złego. A te zdjęcia są tylko dowodem, że piękno tkwi w oku patrzącego. Nastrój rownież. Jest wokół nas tyle radości ile umiemy dostrzec. Jesień nie ma nic do tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej głowie pustki, więc posłużyłam się cytatem mojego ulubionego Andrzeja Poniedzielskiego. A ilustracje świadczą, że jesień nie jest taka zła :-)

      Usuń
    2. też Go bardzo lubimy ale z podejściem do jesieni się nie zgadzam :)

      Usuń
  9. Jesień uwielbiam deszczową i słoneczną. Nie ma różnicy. Jest taka magia o tej porze roku, w lesie, w górach, nic tylko spacerować i cieszyć się widokiem, zapachem i jesiennym wiatrem że wschodu. Raduje się wtedy moje serce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię wszystkie pory roku. Choć ostatnio płatają figle, a i człowiek nie dba o Ziemię, więc nie przypominają już tych z mojego dzieciństwa.
      A jesienne słoneczne zdjęcia chciałam opatrzyć cytatem mojego ulubionego poety :-)

      Usuń
  10. Lubię Poniedzielskiego, choć słabo znam Go od tej strony:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimo wszystko piękna ta jesień i piękne zdjęcia. Zwłaszcza drugie - takie kruche, porcelanowe. Śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  12. Drugiemu przypięłam pina, tak pięknie przypiął się wody. Życzę poprawy nastroju i pogody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, dziękuję! :-)

      PS. Aczkolwiek listek leży na dachu samochodu ;-)

      Usuń