niedziela, 12 listopada 2017

Ci, co fruwają...

Fruwacze spotkane w tym roku :-)



























































 
*  *  *

A na deser posłuchajcie Ptasiego radia po angielsku  ;-)

 

29 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia. Najpier myślałam, że bociany podobają mi się najbardziej, ale po obejrzeniu kolejnych już nie umiałabym wybrać jednego czy dwóch dla mnie najładniejszych. Są śliczne po prostu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ptaki są trudne do fotografowania, ale czasem zdarzy się fajny kadr :-)

      Usuń
  2. Zawsze oglądam z przyjemnością :) Ciężko powiedzieć, które najbardziej mnie urzekło. Ale posiedzenie na drucie ma w sobie coś bardzo uroczego i swojskiego ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Takie minimalne zdjęcia lubię najbardziej :-)

      Usuń
  3. Lubię melodię łabędziego lotu. Zawsze podnoszę głowę do góry i podziwiam. Lubię wiosenne klucze żurawi. Dają pewność, że zmienia się pora roku. Lubię jaskółki tnące niebo swoimi smukłymi skrzydłami. Zawsze kojarzą mi się z dzieciństwem, jest w ich locie "domowy" element. Lubię obserwować zapracowane pszczoły. I małe, kuliste wróble też lubię.
    Dlatego uśmiecham się i uśmiecham, oglądając te zdjęcia. Przewijam od góry do dołu, od dołu do góry. Piękne. Chwytające esencję fruwających. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię ptaki, ale i inne fruwające są ciekawe i piękne. Warto się przy nich zatrzymać :-)

      Usuń
  4. Gdy patrzę na te fruwacze, serce z zachwytu mi ... gdacze :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. No Ewa! Szacun! Dorwałaś nawet kukułkę, a to płochliwa gadzina, jak mało który fruwacz:) Wszystkie bije jednak na głowę ten bielik z 13 od dołu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojtuś, to wszystko czysty przypadek. Kukułka rzeczywiście zachowywała się przyjaźnie, a bielik wziął mnie z zaskoczenia. Staliśmy na brzegu jeziora, gdy nagle wyleciał z lasu nad nami, zapolował, ale bez skutku, i odfrunął. A ja strzelałam aparatem prawie na oślep. I tak to - ślepej kurze ;-)

      Usuń
    2. Przypadek byłby wtedy, gdybyś sfotografowała to wszystko w Parku Kusocińskiego:))

      Usuń
  6. ale tego łabędzia to tak nieprzyzwoicie podglądałaś. One dyskretnie garderobę poprawia a ty mu myk pod nią...Oj nieładnie, nieładnie :D

    Oczywiście cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wróbelek jest mała ptaszyna
    Wróbelek istotka niewielka
    on brzydką stonoge pochłania
    lecz nikt nie popiera wróbelka...
    Wszyscy tylko "bielik, kukułka, jaskółka, gżegżółka"...
    Więc wołam
    "czyż nikt nie pamięta,
    że wróbelek jest druh nasz szczery?!"
    Kochajcie wróbelka blogerzy.
    Kochajcie! Do jasnej cholery

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne ! ptasie szczególnie ;)
    "zapętlony" ;) łabędź świetny !

    OdpowiedzUsuń
  9. Aż słyszę furgot skrzydeł pszczoły.

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Choć to raczej dokumentacyjne zdjęcia fruwaczy spotkanych przy różnych okazjach :-)

      Usuń
  11. Wszystkie zdjęcia są przepiękne, ale mój number one to chyba pierwsze łabędzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Wszystkie ptaki są ciekawe i piękne :-)

      Usuń
  12. Piękne są te spotkania.. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękne zdjęcia! Nie umiałabym wybrać najpiękniejszego!!!!

    OdpowiedzUsuń