poniedziałek, 7 października 2019
Być jak Włóczykij
Któregoś wczesnego ranka w Dolinie Muminków Włóczykij obudził się w swoim namiocie i poczuł, że nadeszła jesień i czas ruszać w drogę.
Taki wymarsz zawsze jest nagły. W jednej chwili wszystko się zmienia, temu, kto odchodzi, zależy na każdej minucie, szybko wyciąga namiotowe śledzie i gasi żar, zanim ktokolwiek przyjdzie przeszkadzać i wypytywać, i zaczyna biec, w biegu zarzucając plecak, i wreszcie jest już w drodze, raptem spokojny niczym wędrujące drzewo, na którym nie rusza się ani jeden liść. Tam gdzie stał namiot, świeci pusty prostokąt trawy. Później, kiedy zrobi się dzień, zbudzą się przyjaciele i powiedzą: „Odszedł, widać jesień się zbliża”.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Włóczykij...
OdpowiedzUsuńCzasem chciałabym umieć jak on: po prostu odejść, ruszyć w świat i nie oglądać się na nic. Tylko, że on wiedział, że jego najbliżsi rozumieją czemu odszedł i będą się cieszyć jak wróci.
Teraz jestem w takim stanie, że ruszyłabym przed siebie...
Usuńnie wiem. To dobrze?
Usuńraczej nie...
Usuńto nie dobrze...
UsuńW niedzielę ma być 17 a w poniedziałek nawet 20 stopni, może poczekajmy jeszcze troszkę z tym włóczykijowaniem
OdpowiedzUsuńpiękna cytata, choć ja nadejścia jesieni nie wypatruję na polach namiotowych :)
OdpowiedzUsuń