Kojarzę nazwę, pomyliłam z korthalsem, obydwa dośc kudłate :-) Mnie się marzy golden i ze dwa koty, najchętniej Maine Coon albo norweskie leśne, choć nad Ragdollem też się zastanawiałam. Głaski dla Debisi, będziemy zaglądać :-)
Miło nam, zapraszamy :-) Ja dwa koty posiadam na składzie (z dachu). Debisia pilnuje ich bezustannie, jak to owczarek, a że maniery ma takie, jak przystało na psa do zaganiania bydła, to koty nie bardzo zachwycone. Poza tym się wgapia ;-) Dziś oglądała z nami film o rysiach w puszczy; bardzo się wgapiała ;-)Jest wesoło!
Co to za rasa? Znajomi mają podobnego, ale nie aż tak kudłatego, bardzo mądry i kochający życie psiak :-)
OdpowiedzUsuńWitaj, squirk :-)
OdpowiedzUsuńDebisia to bouvier des flandres. Zarośnięta, bo dawno nie strzyżona. Również mądra ;-)
Kojarzę nazwę, pomyliłam z korthalsem, obydwa dośc kudłate :-) Mnie się marzy golden i ze dwa koty, najchętniej Maine Coon albo norweskie leśne, choć nad Ragdollem też się zastanawiałam. Głaski dla Debisi, będziemy zaglądać :-)
OdpowiedzUsuńMiło nam, zapraszamy :-)
OdpowiedzUsuńJa dwa koty posiadam na składzie (z dachu). Debisia pilnuje ich bezustannie, jak to owczarek, a że maniery ma takie, jak przystało na psa do zaganiania bydła, to koty nie bardzo zachwycone. Poza tym się wgapia ;-) Dziś oglądała z nami film o rysiach w puszczy; bardzo się wgapiała ;-)Jest wesoło!
Zazdroszczę, moja Mysz najchętniej ogląda kołowrotek i ser, ciężko ją przekonać do rozrywek intelektualnych ;-)
OdpowiedzUsuńPiękny, pogodny, pełen ruchu i jesiennego szaleństwa :-)
OdpowiedzUsuń