piątek, 4 października 2013

Debiut z Orionem

Wiem, zdjęcie dalekie od ideału, ale za to moje własne. Zrobione dziś w nocy po 3:00. Przewalałam się w łóżku, nie mogąc spać i przypomniało mi się, że o tej porze widać już Oriona. Orion wraca na nasze niebo po letniej przerwie i choć zwiastuje zimę, swoim urokiem rekompensuje chłodne niedogodności. Wstałam więc cichutko, wzięłam aparat, statyw, ubrałam się w polar i ciepłą kamizelkę (to nic, że z gołymi nogami, a było zero stopni ;-) i wyszłam do ogródka. Nie umiem robić zdjęć gwiazdom, to dopiero moje początki, ale już doczytałam i kolejny raz powinien być bardziej satysfakcjonujący. W nagrodę poświecił mi jeszcze jasny Jowisz ;-)


Orion (na dole po prawej biały, najjaśniejszy w gwiazdozbiorze – Rigel
u góry druga co do jasności – żółta Betelgeza i trzecia, niebieska – Bellatrix).
Wyżej, po lewej – jasny Jowisz.



30 komentarzy:

  1. No jak by, mnie tak Orion podglądał przez okno to też bym spać nie mógł ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zagląda, zagląda, tylko, że śpisz i nie widzisz ;-)

      Usuń
  2. ...a u nas chmury tak zasnuły niebo, że nic nie było widać...:(
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta noc była wyjątkowo przejrzysta i bezchmurna, na moje szczęście :-)

      Usuń
  3. Jesteś niesamowita! :-) Ale zdjęcie wyszło super!

    OdpowiedzUsuń
  4. A "Pas Oriona"? Gdzie to jest? I co to są te trzy niebieskawo- fioletowe punkty, "ułożone obok siebie" , w jednej linii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie Ci wyszło fantastycznie:))
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. A niebo wychodzi Ci brązowawe, jak mnie;)

      Usuń
    3. Te trzy gwiazdy obok siebie to właśnie Pas Oriona: Alnitak, Alnilam i Mintaka. To błękitne nadolbrzymy, gorętsze i masywniejsze od naszego Słońca, leżące dużo dalej od niego.

      A niebo brązowe, bo zaśmiecone światłem miejskim!

      Również pozdrawiam!

      Usuń
    4. O kolorze nieba,to akurat wiem. Co do Pasa Oriona, tak myślałam. Wiesz jak bardzo często patrzę w nocne niebo? Uwielbiam to.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    5. Ja też uwielbiam gapić się w gwiazdy :-)

      Pas Oriona wskazuje (w lewo, w dół) Syriusza, najjaśniejszą gwiazdę nieba.

      Usuń
  5. Wspaniały, a kto tam wie jakie jest naprawdę to niebo :)

    OdpowiedzUsuń

  6. Najtrudniej ustawić tą ostrość, zawsze zapominam sprawdzić jedną z rad jaką przeczytałem kiedyś żeby ustawić już sobie ostrość w ciągu dnia na najbardziej oddalony punkt a później wyłączyć AF i zablokować tylko ciągle zapominam tak zrobić i nie wiem czy to dobry pomysł :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tu z ostrością też byłam na bakier, bo autofocus to kiepski pomysł. Ale syn mnie poinstruował i już wiem, że muszę przełączyć na manualne ustawianie ostrości i nastawić na nieskończoność. Będę próbować... :-)

      Usuń
  7. Pierwsze koty za płoty, mimo lekkiego rozogniskowania widać co to za rejon nieba, najpiękniejszy gwiazdozbiór jak dla mnie :-)

    Ostrość na nieskończoność to rzeczywiście podstawa przy fotografowaniu gwiazd. Moją ulubioną i przynoszącą najlepsze rezultaty metodą jest ogniskowanie (koniecznie manualnie, nie z automatu) poprzez ustawianie ostrości na możliwie jasnej gwieździe (czy planecie) już na miejscu, po zamocowaniu aparatu na statywie. Nie ma wtedy obawy, że przez drogę z domu na miejsce poruszone zostanie pokrętło ostrości - chcąc nie chcąc drobne zmiany ostrości nawet gdy aparat jest w futerale, mogą czasami przez drogę zaistnieć. Jak już jest do wyboru jakaś jasna gwiazda, to wystarczy zrobić kilka kilkunastosekundowych ekspozycji, po każdej sprawdzając na powiększeniu (jeśli aparat ma "live view") jak ostre są gwiazdy i ile brakuje do uzyskania najlepszej punktowości. Jeśli brakuje i gwiazdy są w formie "placków" zamiast "szpilek" to przed następną testową klatką znowu chwyt za pokrętło ostrości i próbować do skutku :-)

    Powyżej przez lekką nieostrość wyszły za to fajnie odmienne barwy gwiazd. Mało co, a po prawej górnej stronie kadru byłyby jeszcze Plejady, ale tak - są Hiady, pod postacią przewróconej "V" na prawo od pomarańczowego Aldebarana :-) Teraz ze zdjęciami będzie już tylko lepiej - a więc powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Mistrzu!
      Plejady klon zasłaniał ;-)
      Słusznie, nie ma tego złego – wyszły "placki", ale za to kolorowe ;-)
      No i właśnie się zachmurzyło...

      Usuń
    2. Oj tam, zara mistrzu... amatorze co najwyżej ;-D

      ...Ale jak dobrze pójdzie, to za trzy dni znowu wyżowo będzie, tyle że z wyższymi temperaturami od ostatnich. I tego sobie życzmy :-)

      Usuń
    3. Jak ja WAS za tę wiedzę kocham! Zabrzmiało to idiotycznie, ale jestem pełna podziwu:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Ja Oriona (dzięki Tobie) obserwuję co dzień o o 5;15.
    Jutro poszukam Jowisza i tych innych.
    Dzięki Tobie nareszcie będę wiedzieć co "w gwiazdach piszczy"

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję samozaparcia w takich okolicznościach :-). Na tym zdjęciu dość ładnie widać Wielką "Wytwórnię Układów Pozasłonecznych" (M42) w Orionie.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję!
    Tak jakoś wyszło, że bogate to zdjęcie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj,
    piekne, piekne zdjecia, gratuluje, zapraszam do mojego bloga, pa, ania

    OdpowiedzUsuń