piątek, 4 stycznia 2019

Zabiorę Was do Łańska

W ubiegłą niedzielę postanowiliśmy pojechać do restauracji na obiad. Wybraliśmy Łańsk. Okoliczne lasy i jezioro odwiedzamy często, ale w samym ośrodku byliśmy króciutko ze 30 lat temu.
Pogoda się ustatkowała – szaro, mokro, aż w końcu rozpadało się na dobre. Pospacerowaliśmy trochę, a potem schowaliśmy się w miejscowej restauracji. Obiad był smaczny.


Jezioro Łańskie


Wejście na pomost


Przez jezioro przepływa rzeka Łyna; tu ujście w kierunku jeziora Ustrych


Widok na restaurację i hotel


A tu ujście rzeki widziane z przeciwnej strony


Łyna


I tu także Łyna


Dookoła rzeki mokradła…


…zamieszkane przez bobry


Wracamy ze spaceru


Ciągle pada…


Jeszcze rzut oka na wodę, jakby za mało lało na głowę ;-)


W recepcji


W restauracji szykują się do zabawy sylwestrowej


W oczekiwaniu na dania obiadowe







*  *  *




 A dzisiaj około 3:30 w nocy 3/4 stycznia, Debiśka wyprowadziła mnie na kilkuminutowy spacer do ogrodu. Ona załatwiała swoje sprawy, a ja gapiłam się w niebo. Akurat była rzadka ostatnio okazja, żeby popatrzeć na gwiazdy. Tej nocy przypadało maksimum roju Kwadrantydów – pierwszy w roku i od razu jeden z dwóch najsilniejszych rojów meteorów. I widziałam dwa! Jestem szczęściarą :-)


 

22 komentarze:

  1. Piękna zdjęcia i cudowna atmosfera mimo tej kapryśnej pogody... A co do gapienia się w niebo, to też mi to sprawia dużą przyjemność, choć na tym mrozie na Twoim miejscu bym nie wytrzymał! :D Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pozdrowienia!
      Te meteory wynagrodziły mi nawet to krótkie przebywanie na mrozie - minus 7 było :-)

      Usuń
  2. Piękne miejsce, a zdjęcia mimo deszczu są ciekawe. Spacer z pieskiem w środku nocy wynagrodziły Ci meteory. Wspaniałego 2019 roku !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Lasy na Warmii są wspaniałe, lubimy tam spacerować niezależnie od pogody.

      Usuń
  3. Byłam w Łańsku jakieś 8 lat temu i też w deszcz. Jezioro i cała okolica niezwykle urokliwa:) a w niebo patrzyłam wczoraj rano i zanim wzeszedł księżyc Wenus świeciła niezwykle jasno, a po wschodzie księżyca coś obok niego nie tak jasnego jak Wenus. Meteorów zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My bardzo często jesteśmy nad Jeziorem Łańskim. Mamy tam swoje ulubione trasy spacerowe.
      Obok Księżyca to pewnie Jowisz. Polecam aplikację na telefon, odkryłam niedawno: Daff Księżyc.

      Usuń
    2. Ach, zapomniałam o tej aplikacji, zaraz załaduję, bo jutro nie koniecznie, ale w poniedziałek może być czyste niebo:))

      Usuń
    3. My czatujemy na czyste niebo od początku grudnia, bo kometa Wirtanen była dobrze widoczna. No, ale...

      Usuń
  4. Jeszcze mnie tam nie było, chętnie kiedyś pojadę. Bardzo tam klimatycznie i tak spokojnie, a tego mi właśnie potrzeba. :) Śliczne widoki pełne uroku. Patrzeć w niebo uwielbiam, mam nawet swoją ulubioną gwiazdę. hehe Piękny post, pełno w nim wdzięczności. :) Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapewne zamarzyłaś widząc "spadajace gwiazdy" o snieznej zimie i oto mamy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo klimatyczne miejsce, nawet zimą dobrze jest popatrzeć na takie mokradła. Wypełnione szarą wodą, wśród białych pni brzóz, na tle szarego nieba, sprawiają jakieś ciężkie do opisania, ulotne wrażenie smutku, zadumy. Tak przynajmniej ja to odbieram :). Szkoda, że o tych meteorachi nie wiedziałam wcześniej, też bym sobie pooglądała :/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam blog: http://www.polskiastrobloger.pl/ :-)

      Usuń
  7. Ale kojący spokój bije z tych zdjęć i tego opisu!
    Zwłaszcza taki spokój przed sylwestrowym szaleństwem, kiedy wiadomo, że nałapiecie sobie ciszy tego miejsca i zdążycie umknąć przed zamieszaniem i huczną zabawą.
    Najpierw pożałowałam, że nie było mi dane oglądać meteorów, a potem dotarło do mnie, że to o 3.30 i... przestałam żałować ;) Lubię oglądać świt od właściwej strony ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee, 3:30 to czasem wspaniała pora! Np. w czerwcu, gdy wstaje się na polowanie na świt :-)

      Usuń
  8. Jak tam musi być cudnie wiosną, latem i jesienią...
    Mam swoją ulubioną restaurację, której jestem pewna i w której zawsze zjem coś pysznego.
    Szkoda tylko, ze jest dość daleko od miejsca mi jego zamieszkania.

    OdpowiedzUsuń
  9. W Łańsku byłem tylko raz na przymusowym rąbaniu drewna opałowego. Nie dla nas była restauracja i uroki ośrodka tylko kara za obserwowanie kormoranów na jeziorze:)))) PS. Janusz jakiś taki niewyraźny wyszedł. Nie chory aby?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A weź, nie kracz!
      A my się często włóczymy nad rzeczonymi brzegami, ale ja się do rąbania nie nadaję ;-)

      Usuń
  10. Nigdy nie byłam w Łańsku i teraz to już raczej szybko nie będę :/

    OdpowiedzUsuń