Wróciliśmy z Krakowa w niedzielę. Jeszcze nie zdążyłam przygotować zdjęć, na nic nie mam czasu i ciągle gdzieś się spieszę. Męczy mnie to bardzo, muszę zwolnić... Wpisy o wyjeździe przygotuję wkrótce. Dziś impresje z wczorajszego spaceru po parku. Debra mnie wyciągnęła, bo ona ma teraz jedno w głowie - szuka dla siebie kawalera ;-)
 |
Bardzo mi się podoba, że wreszcie jakieś kwiaty w parku kwitną |
 |
Kaczuszki |
 |
Nowa postać: ciężarna - ciekawe, co na to spacerowicze ;-) |
 |
Patyczki |
 |
Dzieci moje kochane, Wasza szkoła pod wodą ;-) |
 |
Gromadka przy placu zabaw |
 |
Pierścienie Saturna |
 |
Nasze okazałe fontanny |
* * *
A dziś rano mgła zasnuła okolicę. Teraz już się przetarło, wyszło słońce, zapowiada się spokojny dzień. Wybieramy się na 11:00 do Filharmonii, jest dzień otwarty, będzie można zajrzeć w zakamarki.
Debra sumienie wywiązuje się ze swoich podstawowych obowiązków, stara się wszelkimi znanymi jej sposobami wyciągnąć Panią na spacer, sprytna jest :-)
OdpowiedzUsuńAle to do niej niepodobne, to przeważnie ja ją wyciągam na spacer ;-)
OdpowiedzUsuńRzeźba "ciężarnej" naprawdę robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńCiekawe, że jeszcze żadnej draki nie było ;-)
OdpowiedzUsuń