sobota, 23 lutego 2013

Naprędce

Z braku czasu i pospiesznego przeglądania internetu znalazłam Trolltunga. Z daleka i owszem ;-)

Troll's Tongue, Norwegia
© Paulo Gabriel

11 komentarzy:

  1. Ale dlaczego tylko z daleka?Być tam i mieć takie zdjęcie jak powyżej to jest to!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba musiałabym się tam wczołgać... Z zamkniętymi oczami na dodatek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wcale bym tam nie weszła. Ciągną mnie fiordy norweskie, oj ciągną.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wlazłbym tam za chiny ludowe! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie! A mój Mąż by polazł, wygłupiałby się na samym skraju i umarłabym ze strachu bez wchodzenia na ten "język" ;-)

      Usuń
  5. Świetne! Nie wiem czy podszedłbym tak blisko skarpy, raczej wątpię. Wystarczy jedno zachwianie czy zawrót głowy i na ziemi powstanie odpowiednik jowiszowej Wielkiej Czerwonej Plamy...

    Swoją drogą, ta skalna formacja wydaje mi się podobna do tej z "Króla Lwa" o tutaj :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jesteśmy w zdecydowanej większości, wśród tych, którzy podziwiają z oddali ;-)

      A "Król Lew" faktycznie, jak na "języku"

      Usuń
  6. ale bym tam chciał mieć fotkę...

    OdpowiedzUsuń