Mam wrażenie, że wieki całe nie zaglądałam na własnego bloga, a to chyba ten czas jesienny przyspieszył. Przy okazji ukradł nam jedną godzinę i o wieczornym spacerze w plener można już zapomnieć. Waham się - czy już można odliczać dni do wiosny?
 |
Na te ciemności jesienno-zimowe dobrze jest mieć coś kojącego... ;-) |
 |
Z lewej - Altura, z prawej - Debisia.
Nasze, Eli i mój, bouviery śpią teraz nie tylko na zakazanej kanapie, ale również zajęły honorowe miejsce na półce.
Te piękne drewniane figurki zawdzięczam Seledinie i jej Mężowi! |
 |
Jesień próbuje nas czarować |
 |
O zachodzie staję w oknie.... |
 |
...i uwieczniam niebo |
 |
Czasem lubię fotografować takie dziwy... |
 |
...i, oczywiście, odbicia wszelakie |
 |
Tak wyglądało niebo we czwartek |
 |
Niedzielny spacer... |
 |
Opisywałam już, jak zgubiliśmy kapliczkę.
W ubiegłą niedzielę ją znaleźliśmy. Po drugiej stronie rzeki, psiakostka!
Czyli czeka nas jeszcze jedna wycieczka do rezerwatu rzeki Wałszy koło Pieniężna ;-) |
 |
Okolice Ornety zawsze wiążą się z wizytą w Krośnie, żeby choć rzucić okiem na zagubione sanktuarium.
Tym razem przywitał nas wiejski piesek ;-) |
 |
A dookoła tylko kilka domów i łąki... |
 |
Ucieszył mnie taki widok. Zaczęto chyba jakieś prace konserwatorskie! |
 |
Ciemny wczesny wieczór sprzyja grzebaniu w Lightroomie... ;-) |
* * *
Uwaga, uwaga! Mam pytanie: czy ktoś wie, gdzie można zdobyć szklaną kulę - taką zwykłą ;-) przezroczystą, ok. 10 cm średnicy. Konia z rzędem, ups, zejdźmy na ziemię - kawę i ciacho stawiam tej osobie, która mi skutecznie pomoże w zdobyciu tego, niezbędnego w mym fotograficznym żywocie, rekwizytu :-)))
 |
Autorem tego zdjęcia jest litewski fotograf Andrius Aleksadravičius.
Piękne zdjęcia mojego ulubionego Kowna znajdziecie na jego stronie internetowej |