wtorek, 17 lutego 2015

Pałac oraz inwersja

Do trzech razy sztuka. W sobotę planowaliśmy wyjazd do Galin, skończyło się na Górowie. Wczoraj pojechaliśmy do Galin i tam nie dotarliśmy, bo nas poniosło pod rosyjską granicę :-) Trzeba będzie kolejny, trzeci raz, podjąć wyzwanie.
Pogoda była słoneczna, piękna... piękna, dopóki nie wyszło się z domu lub nie wysiadło z samochodu. Wiało lodowatym huraganem i mroziło. Pospacerowaliśmy trochę na kilku przystankach w lesie, a potem dotarliśmy do wsi, która nazywa się Prosna. Tam obejrzeliśmy ruiny pałacu i wyobrażaliśmy sobie, jaki kiedyś musiał być piękny. Teraz, niestety, niszczeje mimo pozornych działań zabezpieczających.









A po drodze wypatrzyłam kilka ciekawych widoczków...













37 komentarzy:

  1. Pałac był piękny i szkoda, że tylko tyle po nim zostało. Zdjęcia , które robiłaś po drodze są świetne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż żal patrzeć na te ruiny...

      A, że zdjęcia się podobają, to się cieszę :-)

      Usuń
  2. Mroźne widoki wspaniałe! A tego pałacu szkoda, bardzo klimatyczny obiekt...
    No a to zimno przenikające do kości to coś okropnego, podziwiam, że chciało Wam się spacerować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spacerowaliśmy, bo innego wyjścia nie było ;-)))

      Mnie też pałacu szkoda, ciekawe, jakie tajemnice skrywa...

      Usuń
  3. Wolałabym zobaczyć, jak ten pałac wyglądał przed przebudową.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Za życia ten pałac był bardzo ładny. Kilka zdjęć można wyszukać w Archiwum Zdjęć, z którego dość często w takich przypadkach korzystam.

    Zaskoczona jestem, jak dobrze wygląda krajobraz negatywny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za namiar na to świetne archiwum! Będę korzystać!

      Mnie też ten negatyw zaskoczył :-)

      Usuń
  5. A byłem pewny, że to ja wstawiam posty najczęściej:))) piękne te widoczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Statystyczną średnią mam pewnie niezłą, a i zdarzają się kumulacje ;-)

      Usuń
  6. Ile uroku może być w przyrodniczych szarościach, wystarczy tylko chcieć to zobaczyć. Piękne! A pałacu szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie głównie zajmuję się wypatrywaniem :-)

      Usuń
  7. Zgadzam się w pełni z Panią Grażyną, co to przyrodniczych szarości. A pałac? Ostatnio przejrzałem po raz setny książkę/album "Pałace i dwory dawnych Prus Wschodnich" i po raz setny nie mieści mi się w głowie, jak mogliśmy zaprzepaścić to wszystko, co ocalało na tych terenach. Mogliśmy być perłą tej części Europy, a jesteśmy tym, czym jesteśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My często w naszych wędrówkach oglądamy pałace, a raczej ich ruiny. I za każdym razem też się dziwię, jak pozwoliliśmy na zniszczenie takiego bogactwa historycznego. W sobotę zajechaliśmy do Smolajn i dopóki funkcjonowała tam szkoła rolnicza, pałac biskupi i jego otoczenie było zadbane i piękne. Teraz wisi karteczka, że szkoła przeniosła się do Dobrego Miasta i to, niestety, zdecydowanie widać...

      Usuń
    2. Aż strach zaczynać dyskusję. Co mówić o dewastacjach terenowych ( dołożę swoje - kompleks pałacowy w Sztynorcie) kiedy w środku Olsztyna od lat marnieje secesyjna perła - dawne seminarium. Ciekawe jak to jest na Śląsku, tam jest znacznie więcej odrestaurowanych pięknych staroci.

      Usuń
    3. Ślaska akurat nie znam. Ale podróżując po Warmii i Mazurach ze smutkiem obserwuję, jak niszczeją zabytki architektury, aż serce boli...

      Usuń
  8. Widoczki niesamowite, ciekawa jestem czy przerabiałaś ostatni, czy też taki negatyw udało Ci się złapać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne ujęcia. Patrząc na te szarości, pomimo że szarości, widzę malownicze kadry.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i za pozdrowienia :-)

      Usuń
  10. Po tym co napisałaś, aż czuje się na zdjęciach to zimno....
    Mnie też zawsze żal, gdy coś tak niszczeje. Nie opłaca się ratować? U nas nigdy nic się nie opłaca?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, kurczę - rozkradziono, zniszczono, a teraz się nie opłaca...

      Usuń
  11. Faaajne te ruiny - już bym tam wlazł, nawet pomimo siatki. A zdjęcia jak zawsze na poziomie mistrzowskim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, nas od razu zdybał dziadek, który pilnuje posesji. Ale był sympatyczny i nawet sam zaproponował, że oprowadzi i wpuści do środka. Jednak odmówiliśmy, bo przemarzliśmy okrutnie, a dziś już właśnie boli mnie gardło ;-(

      Usuń
    2. I takich stróży to ja rozumiem! Chwała dziadkowi i piwo się należą! ;-)
      No tak, przemarznięcie to paskudna przygoda, mnie tak przewiało na Palenicy ostatnio - ale pojechałem w samych spodniach myśliwskich podkoszulku i kurtce typu softshel - bo mnie ciepło było, a potem mnie wywiało ma przestrzał, na szczęście reszta rodziny była skutecznie odziana w spodnie i kurtki narciarskie, więc o nich się nie musiałem martwić. Za to po powrocie "czułem" gardło - ale już przeszło.

      Usuń
  12. Za często w Polsce niszczeją te zabytki. Bardzo dużo jest takich przypadków niestety. Pozdrawiam:) Piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, smutne to...

      Za miłe słowa i pozdrowienia - dziękuję :-)

      Usuń
  13. Widok pałacu przygnębiający. Twoje zdjęcia, jak zawsze, niezwykłe:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewa, czy zdjęcia robiłaś z tym nowym filtrem? Szczególnie interesuje mnie zdjęcie trzecie od góry, tam gdzie słońce zamieniło się w gwiazdkę. I w ogóle mogłabyś coś napisać i pokazać w związku z tym filtrem? Bo nie wiem czy już mam się ślinić na niego czy jeszcze niekoniecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, Kasiu! Filtr chwilowo poszedł w odstawkę, bo mam nowy, spory projekt na głowie, którym niedługo się pochwalę.
      Ale gwiazdkę zrobisz i bez filtra, trzeba nastawiać jak najmniejszy otwór przysłony (tu f/22).

      Usuń
  15. Zna Pani może fotografie Pawła Pierścińskiego? Te czarno-białe prace przywodzą mi na myśl, te które tworzy właśnie ten fotograf. Są cudowne. Prostota, ale jaka przemyślana. Coraz bardziej się zakochuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam, ale zajrzałam i wiem, że mi się spodobają. Ja też cenię prostotę :-)

      Usuń
  16. Jak ja uwielbiam te Twoje drzewka i ich minimalistyczne kadry, zawsze nie mogę oderwać oczu gdy pokazujesz tego typu ujęcia. A to co ma nr 703 to aż się prosi na wrzucenie w baner :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że drzewka się podobają! Ja też je lubię i zawsze podczas podróży ich wypatruję :-)

      Usuń