niedziela, 3 stycznia 2016

Spacery noworoczne

Nowy rok przywitał nas mrozem, jak na styczeń przystało. Szkoda tylko, że człowiek nieprzyzwyczajony, bo tydzień temu też było osiem stopni, tylko że na plusie. Na dodatek wiaterek zawiewał, co nawet przy lekkim mrozie przyjemne nie jest. Trzeba wyruszyć więc do lasu, może tam zaciszniej. Pierwszego stycznia dwie godziny marszu dookoła jeziora Kielary, drugiego stycznia spacer po lesie w Orzechowie. Trzeciego stycznia siedzimy w domu, na termometrze w południe minus trzynaście…










Łyna








Kościół w Orzechowie – jedyny, oprócz leśniczówki, budynek we wsi… dookoła las i łąki






Marózka















*  *  *





26 komentarzy:

  1. Ładne leśne kadry. Można popatrzyć z perspektywy ciepłej kanapy :) Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Perspektywa kanapowa jest bardzo odpowiednia ;-)

      Usuń
  2. Piękne. Lubię zdjęcia leśne i wodne - a Twoje są niezwykłe!
    Mnie słońce wyciąga na dwór, a potem marzną paluszki trzymające aparat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zimno trzepało od przedwczoraj, aż dziś odmówiłam wyjścia na dwór ;-)

      Usuń
  3. znam Orzechowo na trasie Dobre Miasto -Jeziorany.
    A gdzie jest to drugie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Bogate i piękne fotograficznie i spacerowo trzy dni, najbardziej 3, 6, 13. U nas dzisiaj rano było -18 a w ciagu dnia -15.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, cieszę się, że nam się udało trochę pospacerować w plenerze. Ale dzisiaj to już mróz przeholował... ;-)

      Usuń
  5. u nas troszkę więcej przyprószyło, ale i bez śniegu widoki u Was piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kielary ... ech, miejsca mojej młodości:) znam te miejsca na pamięć, a tych kadrów z mostu za Rusią mam z tuzin :) Orzechowo - bardzo smutna historia, pamiątka paskudnych czasów. Często tam bywam. Pani zdjęcia pięknie ukazują uroki tych okolic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też znamy te miejsca doskonale, ale czasem dobrze sobie przypomnieć, jakie są urokliwe :-)

      Usuń
  7. Przepiękne zdjęcia! Zawsze oglądam z przyjemnością! A o Orzechowie słyszałam już wiele dobrego, muszę się tam kiedyś wybrać!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super wykręcona gałąź i las brzóz. U nas ten minimalny wiaterek nieźle się dawał we znaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta brzoza z wygiętą gałęzią, to ulubione drzewo mojego Męża - drzewo alfa ;-)

      Usuń
  9. Warto było udać się na ten spacer, pomimo zimna, by pokazać nam te zachwycające brzozy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne te klimaty. Mnie żona wyrwała na spacer ale taki miejski, na światła i iluminacje świąteczno noworoczne popatrzyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też to jeszcze czeka - wieczorne iluminacje - ale jakoś zebrać się nie mogę...

      Usuń
  11. Nielichy łup, jak na dwa dni:) Co do mrozu, to my jednak mieliśmy go chyba trochę więcej. Na Pani zdjęciach rzeki płyną, a na Podlasiu już stoją w miejscu. I Biebrza i Narew elegancko skute lodem. PS. Polecam Orzechowo wiosną, a zwłaszcza przylegające do "wsi" trzcinowiska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na trzcinowiska się zasadzę na pewno! Nasze rzeki jeszcze płyną i niech tak zostanie ;-)

      Usuń
  12. Piękne zdjęcia i bardzo kolorowe jak na taką mrożną pogodę. Chyba jakoś się zakonserwowały niektóre brązy i zielenie... Szukałam tej Waszej Brzozy Alfa i rzeczywiście, ciekawie wygląda. Chyba jakoś symbolicznie, myślę że nawet wzniosłą ideologię możnaby pod tę jej pozę podłożyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest stara brzoza, niektóre okoliczne już padły i trzymajmy kciuki, żeby ta nasza "alfa" jeszcze długo ozdabiała łąkę :-)

      Usuń
  13. Jak zawsze piękne zdjęcia. Nie ma to jak pierwsze dni Nowego Roku, spędzić w terenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Tak, mam nadzieję, że te noworoczne spacery to dobra zapowiedź na cały rok :-)

      Usuń