środa, 3 lutego 2016

Uczta czytelnicza…

…się szykuje! Mam komplet i będę zaglądać, jak tylko najdzie mnie ochota :-)



34 komentarze:

  1. To świetnie, że masz komplet i miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stasiek też czyta, Egmont ma taką mniejszą serię opowieści. Muminki i Smerfy cieszą się największym powodzeniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, z wiekiem człowiek dziecinnieje ;-) Jak Kuba nauczy się czytać, to mu podaruję.

      Kiedyś miałam wszystkie tomy oddzielnie, w małych fajnych książeczkach z twardą oprawą, ale gdzieś przepadły...

      Usuń
  3. Muminki mają warstwy :) Większość tych warstw jest właśnie dla dorosłych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! Cieszę się na odkrywanie tych warstw :-)

      Usuń
  4. A można było nabyć wcześniej i wygrać nieprzysłanie zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja mam wydanie z 81r, Lato i W dolinie, z rysunkami autorki i Buka może z kształtu głowy przypomina wąsatkę, ale oczy ma białe i wytrzeszczone, a usta proste, wąskie, długie i pełne zębów. Też zaraz wyciągnęłam, by poczytać chociaż najczęściej wracam do Kubusia Puchatka. Miłego odkrywania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje wydanie też jest z rysunkami Autorki. Ja miałam kiedyś kilka opowiadań, ale gdzieś przepadły i postanowiłam znowu mieć na własność. Pewnie podzielę się z Kubusiem :-)

      Usuń
  6. Oj, ja takie uczty to lubię. Ostatnio wpadła mi książka historyczna o Piastach. Czytam ją bez opamiętania. Książki są wspaniałe. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Ja też książki uwielbiam, i uwielbiam czytanie. A Muminki to sentyment z dawnych lat, chociaż przecież są ponadczasowe :-)

      Usuń
  7. Też uwielbiam książki. Miałam ich kilka tysięcy tytułów, ale teraz, z powodu przeprowadzki, byłam zmuszona większości się pozbyć. Niestety. Żal!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, współczuję! Ja mnóstwo książek wypożyczam z biblioteki, ale niektóre lubię mieć na własność.

      Usuń
  8. Ja też jestem obecnie znowu na etapie bajek. Już zapomniałam jaka to frajda!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobre książki dla dzieci to takie, z których się nigdy nie wyrasta. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to słuszne spostrzeżenie. Zgadzam się! :-)

      Usuń
  10. A mnie jakoś ominął szał muminkowy, chociaż wiem, że moje niegdysiejsze szkolno-przedszkolne koleżanki muminki oglądały i czytały. W tamtym czasie chyba bardziej byłam zafiksowana na "opowieściach z Narnii" :) A co do dziecinnienia - ja tam jeszcze nie dorosłam i chyba nigdy nie dorosnę, bo po co! Moim postanowieniem noworocznym jest jeszcze raz obejrzeć wszystkie animacje Disneya, jak na razie idzie dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedorastanie jest dobrym planem na życie. Popieram! :-)

      Usuń
  11. Moje książeczki już są mocno zaczytane, bo cały czas do nich wracam, a to takie biedne, klejone wydanie z lat 80-tych. Może też powinnam sobie sprawić nowe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje stare książeczki z Muminkami gdzieś się zapodziały przy kolejnych porządkach (a może jakieś dziecko uszczęśliwiłam?). Tak mi się zatęskniło, że sprawiłam sobie nowe :-)

      Usuń
  12. Ojej! Fajnie byłoby wrócić na chwilę...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mogę pożyczyć :-)

      A tu internetowa księgarnia z fajnymi cenami: http://aros.pl/ksiazka/muminki-ksiega-pierwsza

      Usuń
  13. Ach! Muminki! Ja tegoroczny listopad przeżyłam z "Doliną Muminków w listopadzie", a początek zimy z "Zimą w Dolinie Muminków". Są to książki na każdy etap życia. Dzieci intensywnie odbierają tę pierwszą, najbarwniejszą warstwę, ale powroty do Doliny Muminków, gdy jest się dorosłym, pozwalają odkryć, że świat Muminków jest znacznie poważniejszy, niżby chciała kolorowa kreskówka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś jest w tym muminkowym świecie, że przyciąga i czaruje wszystkich, i małych, i dużych. To lektura do delektowania się i niespiesznego czytania :-)

      Usuń
  14. No to ja wracam do Dzieci z Bullerbyn! Chociaż może Łysek z pokładu Idy zabierze mi mniej czasu ... Jeszcze to przemyślę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale przecież te powroty nie są obowiązkowe ;-)

      Usuń
    2. są! właśnie idę na strych po Kajko i Kokosz w kosmosie! Najlepszy komiks na wiecie !!! :)

      Usuń
    3. Krzysztofie wybacz - ale to także mój ulubiony komiks - powstał jeszcze przed Kajkiem i Kokoszem - to był Kajtek i Koko.
      Przeczytałem chyba z dziesięć razy a potem przez kilka lat kleciłem robociki z tubek, sprężynek i plasteliny ;-)

      Usuń
  15. Włóczykij to mój idol ;-)))))

    OdpowiedzUsuń