czwartek, 1 grudnia 2016

Dzisiaj o ptaszkach

Na mewach nie znam się ni w ząb, więc na początek zamieszczam rysunek, który pomoże w rozpoznaniu tych niemożliwych do oznaczenia ptasząt.


Tu link do Autorki tej karty z ptasiego atlasu


To teraz rozpoznawajcie sobie sami ;-)






























28 komentarzy:

  1. No ładnie! Sami mamy rozpoznać? Przerobiłam rysunek szkoleniowy. ale gdzie tam jeszcze do rozpoznawania! ani się nie porywam!....
    Za to ogląda się fantastycznie. Przepięknie zrobione!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. To mewy po prostu, a zdjecia ! warto bylo na takie cuda czekac...pieje z zachwytu, jakie swiatlo!!! o ktorej robilas te cudne zdjecia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są tu zdjęcia z różnych pór dnia. Kilka powstało tuż po wschodzie słońca. Ale i później światło było niesamowite, bo na niebie trwał piękny spektakl w wykonaniu chmur. Pogoda dopisała, również pod względem fotograficznym :-)

      Usuń
  3. Piękna gra światła i cienia! Zachwycam się wszystkimi bez wyjątku!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia cud-miód i orzeszki! Ale jak tak patrzę, że owe mewy łapki w tej lodowatej wodzie moczą, to mi reumatyzm zaczyna moje łapki wykręcać na dziesiątą stronę.
    W ramach fototerapii czasami ogrzej proszę czytelników jakimś pięknym, ciepłym, letnim widokiem - pliiiiiiiiiiiiiiiiizzzzz! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. No to wiem, które są młode :)
    Ale wszystkie, bez wyjątku, są bardzo fotogeniczne. Przepiękne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to tak, jak ja - rozróżniam mewy młode i mewy starsze ;-)

      Cieszę się, że zdjęcia się podobają.

      Usuń
  6. Przepiękne fotografie! No, może z wyjątkiem tej pierwszej, która boleśnie uświadamia mi, że mam braki w mewach. Srebrzysta, siodłata, żółtodzioba ech ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne zdjęcia i fajne objaśnienie, pozdrawiam 😃

    OdpowiedzUsuń
  8. Za ptakami łażę od dziecka, ale mewy darowałem sobie już dawno. Tu nie ma prostego podziału na młode i dorosłe. Wszystko zależy od gatunku, roku, pory roku itp., czyli generalnie, jak się ma inne źródło utrzymania, to można sobie darować:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie! Wystarczy odróżniać mewę od rybitwy, co nie udało się pewnemu tatusiowi na molo, gdy synek zadał oczywiste pytanie - jaki to ptaszek? Rybitwa, synku, odparł dumny tata, patrząc na mewę siodłatą, czyli kawał ptaka ;-)

      Usuń
  9. Cudowne zdjęcia w mojej ulubionej złotej kolorystyce i jak się mewy w tło wpasowały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-)
      Mewy były biedne, bo wiało okrutnie i walczyły z żywiołem.

      Usuń
  10. Zdjęcia jak to zwykle u Ciebie odkrywcze. Nie przepadam za morzem, jednak o nie wakacyjnych porach roku jest inspirujące.
    Odnośnie mew, mam dla nich spory respekt, coś jak dla "Ptaków" Hitchcocka. Szczególnie dla ich pobratyńców rybitw, widziałam nie raz jak wspólnie atakowały, z głodu potrafią nawet zadziobać psa. Gdy się je karmi potrafią być dość agresywne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię góry i lubię morze. Do morza mam blisko, więc czasem się wybieramy, żeby sobie popatrzeć na fale. A mewy są morza nieodłącznym atrybutem :-)

      Usuń
  11. przesada, rozpoznawanie mew jest proste. wystarczy złapać osobnika którego chcemy oznaczyć, pobrać mu wymaz z policzka i wysłać znajomemu genetykowi...

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne kadry. Najbardziej mi się podabają z tym długim czasem naświetlania. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Te długo naświetlane to zawsze trochę niespodzianka :-)

      Usuń
  13. piękne światło i piękne kadry, a główny bohater ... to mewa ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne kadry! :) Widzę tutaj... śmieszki i mewy srebrzyste. :D
    Pozdrawiam i zapraszam też do siebie... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Muszę się usprawiedliwić, że tak marnie odwiedzam blogi, ale zdrowie mnie mocno ogranicza czasami...

      Usuń