wtorek, 16 listopada 2010

Grubodziub (Coccothraustes coccothraustes)

Powód dobry, jak każdy inny.
Zobaczyłam wczoraj pierwszego tej jesieni grubodzioba w moim ogrodzie. To piękny ptaszek, buszował w forsycji, jeszcze nie znalazł karmnika ze słonecznikiem. A kilka dni temu duże stadko jemiołuszek. Też pierwsze tej jesieni. Też piękne. No to zacznę o tym pisać! Żeby zapamiętać, żeby głowa pracowała, żeby pokazać, jaki piękny jest świat dookoła. Żeby się zapatrzeć i uśmiechać. Witam!


Grubodziub uratowany przez moje dziecko po zderzeniu z szybą. Odpoczął, wziął udział w sesji zdjęciowej, a potem poleeeciał...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz