piątek, 8 czerwca 2012

Wycieczka w kosmos

Tranzyt Wenus. Wszyscy o nim słyszeli, kto chce, to doczyta, o co chodzi i dlaczego takie zamieszanie i mobilizacja. Kolejna okazja do śledzenia tego zjawiska już się nam nie zdarzy.

We wtorek wieczorem poszłam do biblioteki, która znajduje się w budynku obok Planetarium. Po drodze zobaczyłam plakat, który mi przypomniał, że odbywają się odczyty, przygotowujące do tranzytu, opowiadające o Słońcu, Wenus i związanych z nimi zjawiskach. Nie mogłam tego opuścić. Wracałam do domu wieczorem, było bardzo zimno, a co gorsza niebo spowijały gęste chmury. Trudno było liczyć na pogodę na kolejny ranek.

Ale budzik na 3:45 nastawiłam. Żeby być w zgodzie ze sobą i potem nie żałować. Uznałam, że alarm zadzwoni,  rozejrzę się, na niebie będą chmury i ze spokojnym sumieniem wrócę do łóżka. A tu zaskoczenie! Niebo niebieskie, żadnej chmurki, Słońce wstaje, wielki Księżyc tuż po pełni. Nie miałam już żadnej wymówki. Spakowałam aparat i wyruszyłam do Obserwatorium.

Muszę się wdrapać na samą górę


A tam już spora grupa fanów nieba


Idę, idę, idę, idę po schodach, na szóste piętro!


Uff, weszłam i przeżyłam ;-)


Miasto się budzi


Księżyc idzie spać


A Słońce świeci


Teleskopy w pełnej gotowości


Obserwujemy Słońce


Pan kamerzysta z telewizji próbuje uwiecznić zjawisko


Usilne starania, żeby mieć dokument - mnie się takie zdjęcie nie udało :-(((


W okularze


Zwykłą komórką można było pstryknąć pamiątkę


Kontakt III


Tranzyt dokumentowany


Słońce przy okazji maluje obrazy


I do następnego spotkania...


Cieszę się bardzo, że się udało! Obserwowałam jedno z piękniejszych zjawisk kosmicznych, jakie można z Ziemi zobaczyć. W towarzystwie fanów nieba, ludzi ciekawych świata i głodnych wiedzy. Było to wielkie przeżycie i zapamiętam je na długo. Ja, mieszkanka Drogi Mlecznej, dostałam od niej piękny prezent :-)))


8 komentarzy:

  1. Pogratulować. U mnie chmury głębokie na kilka kilometrów, bez szans na zobaczenie czegokolwiek, zresztą i tak nikt takiej imprezy nie zorganizował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie moja to zasługa ;-)
      Olsztyn - miasto Kopernika. To zobowiązuje! Nasze Planetarium działa prężnie :-)

      Usuń
  2. Świetna relacja :) Zjawisko powalające.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam? Czy mówiłam już Pani, że uwielbiam czytać tego bloga? :) :) SUPER

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie widziałam, ale relacja zrekompensowała mi, to co chmury zazdrośnie zasłoniły przede mną.

    OdpowiedzUsuń