Fajne to miejsce, lubię tam jeździć. Ostatnio byłam kilka dni temu. I choć widziałam autokary na parkingu, to po terenie arboretum chodziłam zupełnie sama, czasem tylko gdzieś z oddali słychać było ludzi. Mnie towarzyszyły ptaki - ciekawski dzięcioł, śpiewające kosy i zięby, maleńki, dzielny strzyżyk, rudzik, sikory, a na deser - mój ulubiony kruk.
Bawiłam się aparatem i tym razem pokazuję zdjęcia ciutkę zwariowane ;-)
To w Kudypach? Cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTak, to Kudypy.
Obrazki? Świetne fotografie!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Dzięki, Meg, dzięki :-)))
UsuńŚwietne fotki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńtakie ... "panine" te zdjęcia, Pani Ewo - świetne, jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają :-)
UsuńMówisz że to takie Twoje zabawy? Przecudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTak, one takie rozrywkowe bardziej - lubię takie zabawy :-)
UsuńW pobliżu Łodzi jest też fajne arboretum i alpinarium w Rogowie.
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia te z odbiciem w wodzie przypomina mi Lilie Moneta.
Pajączki na wodzie cudowne, a wodny kiełek wykluwający się z wodnych drzew uroczy.
Pozdrówki.
Ja jeszcze czekam na ogród botaniczny w Olsztynie, ale na razie to chyba tylko gadanie, niestety...
UsuńOdbicia wodne mnie zawsze inspirują ;-)
Czad!
OdpowiedzUsuńwszystkie takie utrafione w punkt.
zazdraszczam też bym chciała robić zdjęcia z górnej półki.
ilekroć umieszczam zdjęcia na blogu, zawsze myślę o takich fotoartystkach jak ty, jak wy musicie cierpieć ;)
Ech, Iksia ;-)))
UsuńTrening czyni mistrza - trzeba próbować, aż się w człowieku odnajdzie to coś... Pod warunkiem, oczywiście, że to jest pasja :-)