Była kiedyś, dawno temu, wieczorynka o makowej panience i motylu Emanuelu. Motyli nie widziałam, makowej panienki też nie, ale maków był dostatek. Całe ogromne czerwone pole, gdzieniegdzie przetykane niebieskimi chabrami - raj dla fotografa. Znaleźliśmy takie miejsce wczoraj. Wyjechaliśmy z domu, korzystając ze słonecznego popołudnia, specjalnie w poszukiwaniu maków. I trzeba mieć wiele szczęścia, żeby od razu po zjechaniu z głównej drogi na Warszawę, zobaczyć malowniczą łąkę. Janusz zabrał psa na przechadzkę, a ja wpadłam w czerwoności i wybierałam najlepsze kadry makowe...
Tyle! piękne!
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńPiękne ujęcia, wspaniałe kolory! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńSuper! Makowa Panienka byłaby w siódmym niebie :-)
OdpowiedzUsuńO tak, na pewno! :-)
UsuńPole makowe było spore, może i Panienka gdzieś się skrywała ;-)
...świetne fotografie!
OdpowiedzUsuńWiem, wiem jestem monotematyczna ale szczerze piszę! :)
Serdeczności :)
Cieszę się i dziękuję! :-)
UsuńMakowy raj! Nie ważne w jaki kraju jestem, maki mi się zawsze z piękną polską łąką kojarzą. I przywołują wspomnienia...Zdjęcia piękne. Jak zawsze...
OdpowiedzUsuńTak, maki takie polskie są, chociaż coraz trudniej znaleźć taki makowy raj. Tym razem się udało!
UsuńJa jeszcze w tym roku na makowych zdjęciach nie byłam. Trzeba to nadrobić, bo u Ciebie wyglądają niesamowicie malowniczo :-). Urzekło mnie w szczególności zdjęcie 4.
OdpowiedzUsuńOj, musisz się pospieszyć, bo maki zaraz przekwitną!
Usuńchyba zeżarło mi komcia.
OdpowiedzUsuńCudne! - napisałam.
Oraz: jak robisz, że masz kolory i niebo niebieskie, bo ja niebo mam często białe.
Dzięki!
UsuńNiebo wychodzi niebieskie, gdy nie jest prześwietlone. Czasem to trudno wykonać, ale jak robię zdjęcia w RAW-ach, to mogę poprawić w Lightroomie.
Przepiękne:)
OdpowiedzUsuń:-)))
Usuń
OdpowiedzUsuńMaki wyszły jak żywe :) super
Dzięki!
UsuńMaki czarują nas na tysiące sposobów!. A Ty potrafisz tyle niesamowitych ujęć wymyślić...
OdpowiedzUsuńDebiśce bardzo do twarzy w makach, prześliczne ma to zdjęcie! :-) )) P
Jakby mnie ktoś z boku pooglądał w tych makach to uznałby, że chyba zwariowałam ;-)
UsuńDebiśka mnie zaskoczyła, tak szybko skakała w tych makówkach.
fotogeniczne roślinki. A obecnie makowa panienka to chyba w ramach walki z narkotykami została zapomniana przez telewizornie...
OdpowiedzUsuńTak, maki mają urok fotograficzny :-)
UsuńE, bajka o makowej panience chyba za subtelna na dzisiejsze czasy ;-(
:D
OdpowiedzUsuńpięknie ! nie ustrzeliłam ;) jeszcze ani jednego takiego maka :(
Dziękuję!
UsuńJa już się bałam, że w tym roku maki przekwitną bez zdjęć, ale w końcu je dopadłam ;-)
Uwielbiam Pani zdjęcia... tak samo jak makowe pola, cudowne;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, jest mi niezmiernie miło :-)
UsuńBo panienka to Twój Pieso. Dobranockę pamiętam, bo jestem wiekowa.
OdpowiedzUsuńMyślisz, że to Debisia? ;-)
UsuńJam też wiekowa ;-)