czwartek, 19 listopada 2015

Jubileuszek

16 listopada 2010 pokazałam światu mój pierwszy wpis blogowy. Napisałam 817 postów, a dziś nie potrafię sklecić nic sensownego... Zmęczona jestem, sama nie wiem czym. Jesienią najpewniej - strasznie dołująca jest w tym roku. Za oknem wichura, a ja wiatru nie cierpię, i głowa mi pęka.





Dobra, ponarzekałam, a teraz czas na coś optymistycznego. Do wiosny już tylko 123 dni!

Oczywiście,  nie może zabraknąć tortu urodzinowego. Częstujcie się :-)


dla ambitnych przepis - Tort Karmelowo-Jabłkowy 

25 komentarzy:

  1. to nie jest fair, publikowanie zdjęć takiego tortu! To nie fair. Ale co tu liczyć dni do wiosny, przecież wcześniej będzię piękna zima!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimie daję szanse, ale kto ją tam wie, czy śniegiem sypnie, a słonecznym mrozem doprawi.

      A tort? Zjadłoby się, oj zjadło. Ćwiczmy zatem wyobraźnię ;-)

      Usuń
  2. Ewo- najserdeczniejsze gratulcje. Tort pyszny jak Twoje wpisy i fotki. Pozdrawiam z jesiennego, także wietrznego lasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jarku, dziękuję za odwiedziny i pozdrowienia :-)

      Usuń
  3. Na szczęście jestem po zakupach (i konsumpcji) w "ZM Podlasie":) Gratulacje i kolejnych 817, równie świetnych postów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-)

      Ja też lubię sobie słodkości zagryźć kiełbasą ;-)

      Usuń
  4. Matko.... Ale smaków teraz nabrałem... A jestem na diecie ... ehhhh ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale pychota ! :D wygląda obłędnie ;)
    ja też nie cierpię wiatru, jeszcze jak muszę pedałować z rana do pracy pod wiatr ;)
    życzmy sobie pięknej, białej zimy i kolejnych rocznic ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzmy sobie tej białej zimy - niech się spełni! :-)

      Usuń
  6. No jak "niecierpię" kiedy brzózki takie piękne, takie malarskie, a 817 to w sumie szczęśliwa siódemka - 8+1+7=17, 1+6 =7.
    Gratuluję, i dzięki za tort, pyszny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS
      Głowa i mnie od rana pęka, taki meteopatów los.

      Usuń
    2. Brzózki kocham miłością bezwarunkową :-) I siódemki lubię :-)
      Cieszę się, że tort smakował ;-)

      Ja już chyba nie mam głowy, ja mam pękający balon. I już wiem, że kolejna noc z głowy, ech...

      Usuń
  7. W stronę tortu nawet nie patrzę!! Natomiast brzózki - cudowne, uwielbiam. Też boli mnie dzisiaj głowa, nie wiedziałam dlaczego, dopóki tu nie zajrzałam... Blogi sa pozyteczne! nie tylko dlatego oczywiście.. Tyle piękności mozna się tu napatrzeć.. Ewuś, niech Ci się nigdy nie znudzi!
    Na zimę nie czekam, ale 123 nie brzmi najgorzej :-) Jakoś dotrwamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eluś, znudzić to mi się raczej nie znudzi, no, a brak weny, to chyba stan przejściowy.

      Mnie w sumie w tych boleściach na duchu podtrzymuje fakt, że innych też głowa boli ;-)

      Usuń
  8. Piękne brzózki! A wyglądające zza nich słońce daje iskierkę nadziei na lepsze blogowe czasy :-).
    Ja czekam na zimę, aby chwycić za aparat i wyżyć się fotograficznie, bo z każdym dniem coraz bardziej zapominam, jak się zdjęcia pstryka. Też odczuwam permanentne zmęczenie i nawet wiem czym. Oby do świąt, a potem do wiosny :-).
    Gratuluję pięknej liczby postów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!

      Wszyscy po cichutku liczymy na bajkową zimę, oby nas nie wystawiła do wiatru ;-)

      Usuń
  9. Już połknęłam na pinteresta.
    Wolę oglądać jego apetyczność niż jeść, bo w ten sposób mam paszę dla duszy a nie ciała, a wygląda pięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - taki piękny ten tort, że szkoda go zjeść ;-)

      Usuń
  10. Wiatr to "tchnienie Boga" jak można go nie lubić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie mam dużo grzechów na sumieniu, bo dla mnie wiatr to kara boska.

      Usuń
  11. Pani Ewo, gratuluję dorobku i nie tylko blogowego! Ja niestety nie mam takie średniej post - pisania, więc podziwiam za determinację i konsekwencję w działaniu. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ewuniu, gratuluję serdecznie! Oby nigdy nie zabrakło Ci pomysłów na zdjęcia i wpisy na blogu! :)
    Całuję serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń