No i ręce, strasznie marzłam w ręce! Mimo rękawiczek, trzymania rąk w kieszeniach i gimnastyki palcowej. Czy ktoś zna jakiś sposób, żeby ręce nie marzły tak strasznie?
Czyli co, trzeba chodzić z zadartą głową? |
Pod teatrem lalek jeszcze świątecznie |
Oświetlony kościół |
Wszędzie pod górkę |
Katedra też oświetlona |
W parku zamkowym |
Deberkowi dobrze się biegało dookoła tej fontanny |
Ptaszek zimowy |
Łyna |
Coś łypie z dziupli |
Ławeczka |
Uliczka staromiejska |
Coś |
Dom tuż tuż po prawej |
No no niezła wycieczka ja bym chyba po takiej trasie znowu leczyła odmrożenia. Nabawiłam się ich (mimo 2 par rękawiczek każdej zimy) jak jeździłam z Gutkowa na Jaroty do Plastyka. Te paskudne Ikarusy bez ogrzewania brrrr
OdpowiedzUsuńDo dzis najskuteczniejszy sposób na zimno to nie wychodzić z domu :P
OdpowiedzUsuńEee, ja w domu też czasem zmarznę :-)
UsuńNo ja mam sezon grzewczy jak mi temperatura w domu spadnie poniżej 19,4 stopnia :P
Usuńznam.MUFKA.Genialnie się sprawdza a jaka w sumie elegancka:)
OdpowiedzUsuńMufka?! A jak będę aparat trzymać ;-)
UsuńMufka z dziura na aparat :)
UsuńBędzie wiało ;-)
UsuńZ zadartą głową? Żeby Ci sopel w oko "wpadł"??? Szkoda by było, zbyt dobre zdjęcia robisz. Omijać sople, zaspy, góry i doliny i co tam jeszcze chcesz;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)